Wiek; 24
wzrost 182
Waga aktualna 88kg.
Poziom tłuszczu... 24-26% (serio, co pomiar i metoda to inny wynik)
TL:DR: Dużo trenowałem od młodych lat. Kontuzja, załamanie, przerwa, duży brzuch, leczenie, powrót do sportu w inny sposób.
Long story:
Od 8 roku życia "grałem" w siatkę.
Około 12 roku dołożyłem hobbystycznie Koszykówkę
W wieku 13 lat ukierunkowałem się na Lekką atletykę, a konkretnie skok wzwyż + okazjonalnie sprinty czy inne płotki. Tak czy inaczej znaczna część treningu "siłowego" (po 15 roku życia) skupiała sie na nogach (Przysiad 180kg przy wadze ~65kg był normą pod koniec "kariery").
w tak zwanym międzyczasie zajarałem się akrobatyką (czy też Parkour'em samym w sobie), okazjonalnym Brake dancem czy jazdą na desce. W skrócie; sport jara mnie totalnie. Jedyne czego nie lubię to piłka nożna :P
Kontuzje: Nie licząc drobnych urazów najpoważniej oberwało się lewej nodze; skręcenie stawu kolanowego dwukrotnie w przeciągu około dwóch lat (17-19 rok życia) oraz rozwalona torebka stawowa w kostce. Do dziś łatwo mogę zauważyć jak upośledzona jest aktualnie lewa noga (lewy but niszczy się w zastraszającym tempie kiedy prawy wygląda jak nowy ^^).
Dwa lata temu na poważnie rozpocząłem prace nad nogą konsultując to z kilkoma ortopedami i fizjoterapeutami dość klarownie ustaliliśmy pewne granice których nie mogę przekraczać (wsady do kosza juz nie są dla mnie [*]).
Jedyne co mnie pociesza, to ze mimo lat nogi wciąż prezentują się solidnie.
Dobrze, to teraz do rzeczy.
W sierpniu rozpocząłem przygotowania do głównego treningu, był to basen 2x w tygodniu i jazda na rowerze kiedy się dało + plus długie spacery.
We wrześniu usystematyzowałem pływanie i doszlifowałem techniki pływackie + zacząłem używać drążka i robić pompki.
Od października do obiegu weszły treningi siłowe, głównie przypomnieniu sobie technik wyciskania, rwania czy obsługi hantelek. I tak z końcem października powstał mój pierwszy plan treningowy którego zarys kształtuje się tak.
Codziennie - 10 podciągnięć i 25 pompek na pobudkę. Godzina spacerów z psem. Praca siedząca.
Poniedziałek - > Godzina pływania zmiennymi stylami + dużo nurkowania + oczywiście jakuzzi :P
Wtorek -> Siłownia; Wyciskanie hantelek na skosie -> Wyciskanie na ławce -> Rwanie z małym ciężarem (głównie jako ćwiczenie stabilizujące) -> czas i energia pozwoli to jakieś maszyny
Środa -> Koszykówka ze znajomymi, 2h ostrego pocenia się.
Czwartek -> Siłownia; również klatka (Skos ujemny, płasko, dodatni), wyciskanie żołnierskie. Trochę ćwiczeń na brzuch jak podciąganie kolan w zwisie czy plank
Piątek -> fizjoterapia (kolano) + lekkie cardio i mocne rozciąganie
Sobota -> Basen -> 30minut pływania zmiennymi stylami + relaks w wodzie :)
Niedziela - 3 do 4 godzina spaceru z psem (to wazne, to nie byle jaki spacer... nie z moim psem :D )
Nie podałem ilości serii i powtórzeń w poszczególnych ćwiczeniach z prostego powodu; jeszcze się adaptuje + trochę eksperymentuje . Staram się trzymać standardu 6 serii po 12 powtórzeń zwiększając ciężar co serie (czasami ucinając powtórzenie czy dwa). Jeżeli chodzi o same ciężary to aktualnie po prostu szybko rosną i jeszcze nie osiągnąłem optymalnych ilości.
Oczywiście jak ktoś by miał wątpliwości to przed każdą sesją na siłowni robię pełną rozgrzewkę i rozciągam się przed i po treningu.
Co do diety:
Szacuje, że moje aktualne zapotrzebowanie to coś około 2800 kcal
Jem 5 do 6 posiłków dziennie + nawodnienie 3-4litry (woda, czasami izotonik rozpuszczalny dla smaku)
Podam średnie kalorie i makro z całego poprzedniego tygodnia:
Kcal 2629
Białko: 179,9 g
Tłuszcze: 97,6 g
Węgle: 260,4 g
Wyliczone przy pomocy aplikacji na telefon (nie wiem czy mozna robić reklamę, to nazwy nie podam)
W skład dań wchodzą ryby, kurczaki, soczewice... no jem różnorodnie.
Suplementacja:
Witaminy allnutrition 1 kapsułka na 2 dni
Omega 3 1000mg ; 1 kapsułka na 2 dni
Dorian Black Bombs 1/3 porcji przed treningiem na siłowni w ramach dodatkowej energii.
Na użycie czeka 2kg białka (Whey protein)
Mój aktualny cel który chciałbym zrealizować do początku marca 2018 to 85kg masy ciała i mniej niż 20% tkanki tłuszczowej oraz wyciskanie 90kg (82,5 rekord aktualny)
W marcu chciałbym podejść do tematu redukcji bardziej poważnie (kolejne 5kg do czerwca)
Grzechy:
Lubie w sobotę wypić kilka piw
Podjadam masło orzechowe
Lubie chodzić do kina z popcornem
Moje główne obiekcje dotyczą:
1) Łączenia basenu z siłownią -> czy rozsądne byłoby dołożenie godzinnego treningu przed basenem w sobotę?
2) Czy uciąć tłuszcze poprzez eliminacje niektórych dań a bark w białku zastąpić odżywką?
3) Bede wdzięczny za każdy ćwiczenie które działa ogólnorozwojowo i nie obciąża w znaczącym stopniu kolan
4) Parę osób wciąż namawia mnie na kreatyne, ale nie jestem jakoś szczególnie przekonany by miała pomóc mi w realizacji celów.
ps. Wybaczcie brak profesjonalnej nomenklatury w wielu nazwach.