Rzecz jasna swoje zapotrzebowanie na białko zapełniałbym białkiem pełnowartościowym
...
Napisał(a)
Czy jedząc rzeczy typu kebab, kanapki z masłem i jajkiem, tłuste sery, słodyczę, tłuste mleko itp nadal będę w stanie efektywnie budować masę mieśniową ?, rozwijając myśl - chodzi o to czy jeśli będę zapełniał zapotrzebowanie na białko trenując przy tym dość intensywnie jak na swoje możliwości, zdobywając jednocześnie tkankę tłuszczową ze względu na taki sposób żywienia, osiągnę taki sam rezultat w budowaniu masy jak osoba jedząca starannie dobrane posilki?, oczywiście wiem że mogę stać się jak to się mawia "Ulany" i że ta dieta może nie być optymalna dla zdrowia lecz moim podstawowym celem na ten moment jest masa, a wraz z postępem treningowym planuję bardziej szlifować swoje nawyki żywieniowe
Rzecz jasna swoje zapotrzebowanie na białko zapełniałbym białkiem pełnowartościowym
Rzecz jasna swoje zapotrzebowanie na białko zapełniałbym białkiem pełnowartościowym
...
Napisał(a)
Witaj.
Niestety nie, bo same kalorie i makroskładniki to nie wszystko. O ile w przypadku osób młodych i początkujących takie podejście do diety w pierwszej, startowej fazie może "zadziałać" to niestety w kolejnych okresach pracy nad sylwetką (acz raczej bym to nazwała okresem ignorowania zasad), efekty będą dalekie od zamierzonych.
Organizm zupełnie inaczej reaguje na żywność o wysokim stopniu przetworzenia i to nie tylko w kontekście wpływu na jakość sylwetki, ale także pod kątem zdrowotnym i wpływu na układ hormonalny. Wiadomo że na dodatnim bilansie kalorycznym zawsze przybywa odrobina tłuszczu, ale tę ilość należy mieć pod stałą kontrolą i ograniczać ją. Tkanka tłuszczowa, a dokładniej jej wyższy udział nie sprzyja budowaniu masy mięśniowej i analogicznie do tego co napisałam wyżej nie działa też na męskie hormony. Formę osiągają osoby, które przykładają się nie tylko do treningów, ale przede wszystkim potrafią utrzymać swoją dietę na najwyższym poziomie.
Jakkolwiek takie podejście do diety byłoby łatwe, przyjemne i wygodne, to oddalasz się od formy, a nawet jeśli komuś uda się cokolwiek zrobić na takie strategii, to ponad wszelką wątpliwość można stwierdzić, że gdyby przyłożył się do diety, to efekt byłby bez porównania lepszy.
Koniecznie zerknij w poniższy artykuł.
"Dietetyczne pułapki czyhające na sportowców"
https://www.sfd.pl/art/Dietetyka_i_zdrowe_odżywianie/Dietetyczne_pułapki_czyhające_na_sportowców-a4005.html
"Ile kalorii na masie, redukcji, podczas odchudzania?"
https://www.sfd.pl/art/Dietetyka_i_zdrowe_odżywianie/Ile_kalorii_na_masie,_redukcji,_podczas_odchudzania_-a4388.html
Na koniec dodam jeszcze, że startując w zawodach poznałam mnóstwo zawodników i zawodniczek, ale nie poznałam nigdy żadnej osoby która zrobiła świetną formę mają właśnie takie podejście do odżywiania. Zastanów się jak bardzo Ci zależy i czy jesteś w stanie poświęcić się temu zagadnieniu. Nie warto robić niczego na siłę i tego co nam nie daje satysfakcji. Bo przecież są i tacy którym daje szczęście skok o tyczce lub jazda na rowerze. Chociaż w tych sportach także nie można szarżować z wagą, ale zawsze można iść na ryby...
Niestety nie, bo same kalorie i makroskładniki to nie wszystko. O ile w przypadku osób młodych i początkujących takie podejście do diety w pierwszej, startowej fazie może "zadziałać" to niestety w kolejnych okresach pracy nad sylwetką (acz raczej bym to nazwała okresem ignorowania zasad), efekty będą dalekie od zamierzonych.
Organizm zupełnie inaczej reaguje na żywność o wysokim stopniu przetworzenia i to nie tylko w kontekście wpływu na jakość sylwetki, ale także pod kątem zdrowotnym i wpływu na układ hormonalny. Wiadomo że na dodatnim bilansie kalorycznym zawsze przybywa odrobina tłuszczu, ale tę ilość należy mieć pod stałą kontrolą i ograniczać ją. Tkanka tłuszczowa, a dokładniej jej wyższy udział nie sprzyja budowaniu masy mięśniowej i analogicznie do tego co napisałam wyżej nie działa też na męskie hormony. Formę osiągają osoby, które przykładają się nie tylko do treningów, ale przede wszystkim potrafią utrzymać swoją dietę na najwyższym poziomie.
Jakkolwiek takie podejście do diety byłoby łatwe, przyjemne i wygodne, to oddalasz się od formy, a nawet jeśli komuś uda się cokolwiek zrobić na takie strategii, to ponad wszelką wątpliwość można stwierdzić, że gdyby przyłożył się do diety, to efekt byłby bez porównania lepszy.
Koniecznie zerknij w poniższy artykuł.
"Dietetyczne pułapki czyhające na sportowców"
https://www.sfd.pl/art/Dietetyka_i_zdrowe_odżywianie/Dietetyczne_pułapki_czyhające_na_sportowców-a4005.html
"Ile kalorii na masie, redukcji, podczas odchudzania?"
https://www.sfd.pl/art/Dietetyka_i_zdrowe_odżywianie/Ile_kalorii_na_masie,_redukcji,_podczas_odchudzania_-a4388.html
Na koniec dodam jeszcze, że startując w zawodach poznałam mnóstwo zawodników i zawodniczek, ale nie poznałam nigdy żadnej osoby która zrobiła świetną formę mają właśnie takie podejście do odżywiania. Zastanów się jak bardzo Ci zależy i czy jesteś w stanie poświęcić się temu zagadnieniu. Nie warto robić niczego na siłę i tego co nam nie daje satysfakcji. Bo przecież są i tacy którym daje szczęście skok o tyczce lub jazda na rowerze. Chociaż w tych sportach także nie można szarżować z wagą, ale zawsze można iść na ryby...
Pozdrawiam,
Inez Gorońska Mistrzyni Polski Bikini fitness
https://www.instagram.com/inezgoronska/?hl=pl
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
Polecane artykuły