Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6494
Napisanych postów
77245
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
762178
Nie można być na ujemnym bilansie kaloryczny xx tygodni. Nie na tym polega zdrowa redukcja tkanki tłuszczowej. Nawet jeżeli efekty są stale zauważalne. Cykl treningowy ustala się na 10-12 tygodni. Im dłużej przebywamy na ujemnym bilansie kalorycznym i im mniej kalorii spożywamy, tym nasz metabolizm bardziej zwalnia, a tarczyca wpada w niedoczynność. W niektórych przypadkach może to doprowadzić do zaburzeń hormonalnych:
Szacuny
0
Napisanych postów
26
Wiek
32 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
316
Nie ukrywam całkiem nie brałem tego pod uwagę, chciałem wrzucić to zero albo w razie zastosuj a już na pewno dojechaniu do celu(90-95kg) zrobić z pół roku na zerze, i na jesień wrócić i odpalić to do końca, później znów przerwa i wtedy masa.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6494
Napisanych postów
77245
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
762178
Jeżeli już długo redukujesz, to cztery tygodnie na zerowym bilansie kalorycznym będzie optymalnym rozwiązaniem. Nie ma zupełnie potrzeby wchodzić na niego aż na pół roku. Jeżeli chodzi o wybór celu treningowego, to budować dobrej jakości mięśniowe można z niskiego poziomu tkanki tłuszczowej. Im jest on wyższy, tym niestety odłoży się więcej tkanki tłuszczowej. Z reguły określa się, że 12-13 procent to na tyle niski poziom, że wystarczy aby budować dobrej jakości mięśnie.
Szacuny
0
Napisanych postów
26
Wiek
32 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
316
Ale powiem szczerze że naprawdę nie widzi mi się robić tej przerwy, czuję się świetnie psychicznie i fizycznie, co tygodniowy progres naprawdę poprawia mi humor. A jak sobie pomyślę że teraz mam przez 4 tygodnie nic nie robić, to czuję taką irytację i że będę marnował czas. Teraz mam fajnie ułożony plan dnia, wszystko jak w zegarku...a teraz mi się to rozleci.
A to ze robię sobie nawet dość często takie luźniejsze weekendy, gdzie nie jem jakiś bomb kalorycznych, tylko ze trzymam się tego zera a często nawet jest nadwyżka.. jem po prostu normalnie, a tu jakiś obiadek u mamy, a tu sobie jakieś parówki zrobię, a tu skoczę na drwala do maka itp. Takie coś jaki mam wpływ na organizm? Wiem ze takie coś nie jest polecane przy redukcji, ale ja nie jestem jakimś profesjonalistą chcę mieć progres ale chcę też czuć się dobrze psychicznie, a jeśli jem ciastko i mam ciastko, to czemu nie.
Zmieniony przez - Kazbazook w dniu 2020-12-06 19:30:42
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6494
Napisanych postów
77245
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
762178
W jakim sensie nic nie robić? Jak najbardziej trzymasz się przez ten okres założeń zdrowego odżywiania, tylko bilans kaloryczny ustalasz na zero. Trening również wykonujesz, ewentualnie przez około 10 dni schodzisz na lżejszą aktywność fizyczną, np. wprowadzając lekki trening ogólnorozwojowy, dodając więcej spacerów, spa, masaż u fizjoterapeuty, rokowanie/rozciąganie mięśni. Jest to podstawa zdrowego podejścia do kształtowania sylwetki. Jeżeli ktoś tego nie przestrzega, to prędzej czy później pojawiają się problemy.