Zbliżają się święta, czas kilkudniowego jedzenia więcej niż potrzebujemy, dlatego mam do Was pytanie, jakie podejście stosujecie do bilansowania nadwyżki kalorii, którą w takim czasie zrobicie?
Np. załóżmy, że mamy ustawioną kaloryczność diety na 2000kcal, ale przez kilka dni (np. 5 dni) jemy dużo więcej niż potrzebujemy - 5000kcal, co powoduje, że w ciągu kilku dni zjedliśmy 15000 kcal więcej niż powinniśmy.
Co robicie z tą ilością kalorii czy np. przez kolejnych 15 dni jecie 1000kcal zamiast (2k), albo przez 30 dni jecie 1500kcal, ale czy takie podejście ma jakikolwiek sens, przecież to jedzenie dawno już został przetrawione?
Może np.w ogóle nie ma sensu "odrabianie" takiej ilości kalorii, bo organizm nie przyswoi takie ilości jedzenia, czy jest jakieś ograniczenie ile kalorii jesteśmy w stanie przyswoić?
Jaki wpływ na organizm będzie miało kilka dni objadania się, i czy całość tych kalorii zostanie przyswojona przez organizm i odłożona w postaci tkanki tłuszczowej?