Dziś przychodzę do was z moją przemianą na przestrzeni 8 miesięcy (z czego 7 pełnych było treningowe).
Słowem wstępu, pierwsze zdjęcie robione jakoś koniec sierpnia 2020 roku, końcówka pierwszej poważniejszej redukcji w życiu, z oczekiwanym efektem, mięsnie brzucha się pokazały, prążki i żyły gdzieniegdzie również się pokazały, niestety sylwetka straciła mocno na wielkości, a w szczególności klatka piersiowa, która po redukcji poszła w zapomnienie.
Drugie zdjęcie zrobione ostatniego dnia masy. Masę zacząłem 1 września i do momentu zamknięcia siłowni działałem na publicznych siłowniach. Po zamknięciu brak jakichkolwiek ćwiczeń fizycznych i, aby nie przytyć znacząco przez brak dużego ruchu, postawiłem na worek bokserski (kiedyś ćwiczyłem mma, więc nie było to puste bicie w worek) I na przełomie listopada/grudnia zakupiłem podstawową siłownię do domu, ławeczki, gryfy hantle, około 130 kg obciązenia i gumy oporowe.
Jeśli chodzi o poprawę siły to wyciskanie na ławce płaskiej z 100 kg na 130 kg (z zapasem i zbrakło ciężaru), zadowalający progres, martwych ciągów oraz przysiadów nie robiłem rekordów, ponieważ nie było nawet ciężaru żeby wyrównać rekord a co dopiero ustanowić nowy PR.
Wymiary:
(wtedy - teraz)
Klatka piersiowa: 108 cm - 118 cm (+10 cm)
Biceps: 38 cm - 42 cm (+4 cm)
Łydka: 40 cm - 40 cm
Udo - 63 cm - 68 cm (+5 cm)
Talia - 73 cm - 82 cm (+9cm)
Teraz czas na redukcję i zachowanie jak największej ilości mięsa. :)