Połączenie sportów walki i treningu siłowego

Witam. Moim głównym priorytetem są sporty walki które trenuję kilka lat z przerwą. Normalnie chodziłem po prostu na treningi ale w mojej pracy wprowadzili system dwuzmianowy i przez dłuższy czas będę musiał łączyć sporty walki z siłownia, przynajmniej tak planuje. Czy trenowanie jeden tydzień 3-5 razy MMA, następny tydzień trening siłowy będzie miało sens z takim planem? *Załączniki*

Sport walki zacząłem trenować w wieku 9 lat i regularnie trenowałem do 16 roku życia. Raczej jak na ten wiek byłem w bardzo dobrej formie fizycznej. Na zawodach walczyłem przez tyle lat ponad 50 razy. Przez duże problemy ze zdrowiem musiałem zakończyć "karierę" sportową i rok temu na szczęście mogłem wrócić sprawny w 100%. Mam 22 lata.
Chcę trenować jak wyżej, trzymam dietę w 100% już któryś miesiąc i zjechałem z +/- 104 kg do aktualnie 87.1kg bez żadnego problemu, zmotywowany jeszcze bardziej. Łączenie treningu siłowego w ten sposób z takim planem ma sens?

Zdecydowanie większy sens będzie miało robienie każdego tygodnia 2-3 treningi siłowe i 2-3 mma, niż takie zmienianie co tydzień. Sam plan nie jest zły. Dobrze że wybrałeś fbw, bo na pewno najlepiej się sprawdzi. Z tym że nie podałeś liczby serii ani powtórzeń. No i też zdecydowanie zrezygnuj z takich ćwiczeń jak rozpietki, na rzecz ćwiczeń bardziej wielostawowych.

1.Jakaś rada co wrzucić za rozpiętki?
Trenowanie w sposób jaki opisałeś raczej nie wchodzi u mnie w grę, tak jak wyżej mma traktuje priorytetowo i w tydzień kiedy mogę iść na trening staram się robić nawet 5 razy, żeby jak najwięcej korzystać z tego jakie ruchy mogę sobie zakodować. Po prostu chcę jakoś sensownie wykorzystać ten tydzień w którym przez drugą zmianę nie będę miał żadnego treningu mma.
Po powrocie najbardziej dostają u mnie nogi przez nieprzystosowanie do ćwiczeń w wyższej wadzę stąd zdecydowałem się na wzmacianie się ogólnie siłowo, ale boje się, że trenowanie 3 razy w tygodniu siłowo, później znowu mma i znowu 3 treningi siłowo nie dają zamierzonych efektów siłowych jak i sylwetkowych.

Taki system trenowania nie ma żadnego sensu, ale wiadomo lepiej tak niż w ogóle, więc rób jak uważasz.

A np. Poniedziałek wtorek mma, Trenig A, czwartek, piątek MMA

sobota siłowy i następny tydzień 3 siłowe i tak w kółko? Planuję znaleźć złoty środek. Wiem, że wygląda to jakbym wymyślał ale bardzo mi zależy, żeby jak najlepiej to ustalić nie tracąc przy tym na sportach walki, za 3 miesiące planuje zawody.

A np. Poniedziałek wtorek mma, Trenig A, czwartek, piątek MMA

no taka opcja jest juz najlepsza.
Jezlei celem jest MMA to mozesz ogarniczyc sie do dwoch treningow silowych w tygodniu i juz jakis benefit na pewno z tego bedzie.

Najlepsza by byly przeplatanka
Poniedzialek MMA
Wtorek SIlownia
Sroda MMA
CZwartek silownia
PIatek MMA
Weekend regeneracja lub Sobota jeszcze jeden trening silowy jak dasz rade

jak musisz robic dzien po dni trening silowy to celuj w PUSH PULL
Zeby zaatakowac rozne grupy miesniowe wtedy

Myślę, że przede wszystkim kwestia tego jakie masz możliwości ułożenia tych treningów. Myślę, że zawsze można coś pokombinować. Sam robię w ten sposób i jakoś daje radę. Np. mam dni, dwa razy w tygodniu, kiedy to rano na 6 robię crossfit a o 17 zapasy. Kwestia przyzwyczajenia i doświadczenia w tym kierunku.

Jeżeli jednak priorytetem są treningi sportów walki, to trening siłowy/siłowo-wytrzymałościowy sugeruję dobrać w tym kierunku. Ćwiczenie bicepsów niespecjalnie będzie miało sens, a jest wiele ćwiczeń funkcjonalnych, wartych uwagi.