Tygodniowy rozkład treningowy

Cześć, trenuję sztuki walki 2x w tygodniu oraz chodzę na siłownie 3x w tygodniu - póki co wygląda to tak, że siłownię robię rano w pon/śr i piątek a sztuki walki wieczorami we wtorek i czwartek. Co w wypadku gdybym chciał we wtorek i czwartek dołożyć siłownię z rana a wieczorami robić trening na macie? Zdaję sobie sprawę, że dwie jednostki treningowe dziennie to dużo jak dla amatora ale zależy mi na maksymalnym zaoszczędzeniu czasu w tygodniu (praca, małe dziecko a drugie w drodze) czy to ma sens? Aktualnie między treningiem na macie a siłownią mam około 10h przerwy (w tym sen) a w wypadku dwóch jednostek treningowych będzie to około 8h (tylko, że bez snu bo powernapu nie liczę). Śpię źle i nic z tym nie zrobię bo do dzieci trzeba wstawać też nocami. Poratujcie bo boję się, że przekombinuje

Jeśli dobrze rozumiem z 5 jednostek treningowych chcesz zrobić 7?
Źle śpisz, bo życie na to nie pozwala, a co za tym idzie nie regenerujesz się optymalnie i chcesz na organizm nałożyć dodatkową dawkę stresu?
Więcej nie znaczy lepiej, to złota zasada w sporcie. Na organizm można nałożyć jakąś ilość stresu, ale po przekroczeniu pewniej granicy efekt będzie mizerny, nie taki jak sobie zakładasz

Kwestia przede wszystkim tego na jakim jesteś poziomie zaawansowania i doświadczenia. Mając już za sobą lata aktywności fizycznej będzie dużo łatwiej to rozłożyć w ten sposób. Co innego dla osoby początkującej. Osobiście również rano robię trening crossfit, a pod wieczór zapasy, gdzie ona treningi są dość ciężkie. Możesz rozłożyć to tak, że jeden jest ciężki, a drugi typowo techniczny. Inaczej rzeczywiście może być tak, że ten drugi trening będzie byle jaki, kolejnego dnia dalej będziesz zmęczony, a wszystko to przełoży się na cały tydzień i dłuższy okres. Sugeruję przede wszystkim skupić się na podstawach, czyli dieta i ilość/jakość snu.