Niecałe 2 lata temu wszedłem na 300mg testa/week, "cykl" trwał 13 tygodni. Po 8 tygodniach wleciało 5000j. HCG
Po tych 13 tygodniach stwierdziłem, że jednak jak być na bombie to 4life, albo wcale - padło na to drugie. Zjadłem pakę cloma i olałem temat.
Niedługo potem wpadłem w dość zabawowy tryb życia, dużo alko i innych niekoniecznie służących mi substancji. Trwało to prawie dokładnie rok. Bez treningu.
Uznajmy, że wyżyłem się tym sposobem na następne 20 lat, i teraz wróciłem do normalnego trybu życia, zacząłem też normalnie trenować (no, od pasa w górę, bo jestem połamany).
Ćwiczę już regularnie ponad 2 miesiące i dziwne rzeczy się dzieją. Ważę więcej, niż na bombie, mając podobny bodyfat i jestem po prostu bardziej "doj**any"
Problem tkwi w tym, że siłowo dosłownie cofnąłem się o lata i progresu praktycznie nie ma, a z tego, co mi wiadomo powrót do ciężarów jest raczej szybki i płynny.
Dokładniej - przed bombą na płaskiej było 100x6 z zapasem, a wczoraj zgniotło mnie 95kg. Podciąganie spadło z 22 do 12 powtórzeń.
I tak sobie, kurde pomyślałem, że przecież nie zrobiłem pełnego odblokuj, a spożyta przeze mnie ostatnimi czasy tablica Mendelejewa nie wpływa najlepiej na gospodarkę hormonalną stąd wnioski, że mam niskiego testa. Ogólnie czuję się okej, libido bez szału, ale jest. Może wcześniej czułem się trochę p***owato.
Zdaję sobie sprawę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby pójście do ogarniętego endo, ale raz, że chwilowo mam utrudnione poruszanie a dwa, że jak mu to wszystko opowiem to gościu na zawał zejdzie, więc traktuję tą opcję jako ostateczność i zanim to zrobię, chcę podziałać coś na własną rękę, potem się przebadać i ewentualnie wtedy do endo.
Pytanie brzmi co najlepiej zrobić w tej sytuacji?
Myślę o wbiciu 15-20k j. HCG, potem tamox/clomid, ewentualnie wejściu na testa i potem prawidłowy odblok. Jestem ciekaw, co myślicie.
I spokojnie, jestem świadomy jaką głupotę odj**ałem, no ale cóż :D nie żałuję
Obecnie dieta na rekompozycję, w 90% czysta micha
3500-4000kcal
1,5-3g białka
węgle i tłuszcze różnie, ale staram się nie jeść więcej, niż te 100g tłuszczu dziennie.
Czemu tak? - bo nie jestem kulturystą, a jedzenie moim zdaniem ma sprawiać przyjemność a taka luźna dieta dobrze się sprawdza i sprawdzała.
1. WIEK: 24
2. WAGA: ~92
3. WZROST:179
4. WYMIARY: nie chce mi się mierzyć, ale obwody raczej nieduże
5. STAŻ NA SIŁOWNI: 8 lat (priorytet k-1)
6. DIETA:
-białko: j.w
-węglowodany: j.w
-tłuszcz: j.w
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: j.w
8. TRENING: osobno klatka, plecy i barki +akcesoria - pierwszy trening w tygodniu objętościowy, drugi z większym obciążeniem
9. CEL CYKLU: -
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA: -
11. POZIOM BF%: przylany 6pack
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): czysty ekto
13. STAN ZDROWIA: średni/dobry
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: duża
15. PPM (podstawowa przemiana materii):3600
16. WYNIKI SIŁOWE:
-klata: 90
-martwy ciąg:-
-przysiad:-
Zmieniony przez - Jamal4 w dniu 2024-04-16 13:30:20
Zmieniony przez - Jamal4 w dniu 2024-04-16 13:31:46