To trochę więcej napiszę,co mnie zainteresowało w tym filmie ,że aż otworzyłem taki temat.
Pierwszym ciekawym aspektem jest tak zwana autofagia,czyli samojedztwo własnego organizmu.
Ogólnie brzmi to niezbyt optymistycznie.
Pewnie zaraz każdy pomyśli o znikajacych mięsniach przez katabolizm i juz włosy stają dęba.
Zresztą dość długo i medycyna i nauka traktowała to zjawisko właściwie bardziej negatywnie niz pozytywnie.
Najnowsze badania pozwoliły spojrzeć na autofagię bardziej optymistycznie,bo okazuje się,że w wiekszości jest to proces jakby czyszczenia organizmu z źle złozonych i uszkodzonych struktur białkowych.
To bardziej coś analogicznego do czyszczenia komputera z pozostawinych niepotrzebnych juz resztek programów,które w dłuzszym okresie spowalniaja komputer i prowadzą do coraz wiekszych i czestszych błedów.
W naszym świecie dobrobytu ludzie juz zatracili tą opcję czyszczenia swoich białek,bo w wiekszości nie potrafią nawet włączyć autofagii.
A sprawa jest bardzo prosta:autofagię,czyli czyszczenie tych źle złożonych i uszkodzonych łańcuchów białek,które maja miejsce w komórkach naszego całego ciała, włącza się na dwa sposoby :
- brak tlenu w komórkach - a to ,oprócz braku tlenu w atmosferze, swietnie wywołują ćwiczenia beztlenowe-czyli dokładnie to czym się tu obecni cały czas zajmuja.
Dokładniej-ćwiczenia z obciażeniem powyżej 60 % cięzaru maksymalnego,czyli cieżary z którymi trenując wykonujemy od 12 do 1 powtórzenia(bo wiecej nie dajemy rady.
Czyli jest to typowy trening kulturystyczny i siłowy,dokładnie wg zasad dawnej szkoły kulturystyki.
Oczywiście można także wykonywac inne ćwiczenia w zakresie beztlenowym,które działają tak samo ,jak ćwiczenia siłowe w tym zakresie powtórzeń,czyli dokładniej mówwiąc z tak krótkim TUT,czyli czasem obciążania miesni.
Mogą byc to sprinty,moze to byc dynamiczne pływanie crawlem ,stylem motylkowym,mog byc to ćwiczenia kalenistyki,wieloskoki,rzuty oszczepem ,dyskiem młotem lub odpowiednim kamieniem,pchniecia kulą itp
cała ta aktywność włącza w naszym organizmie autofagię,czyli czyszczenie z naszych komórek tych nieudanych,źle poskładanych białem.
Te końcówki molekuł białkowych w dłuzszej perspektywie przebywania w naszych komórkach moga prowadzić do dalszych drobnych i troche wiekszych zaburzeń.
Takie niedziałające białka moga się ze soba grupować,moga się gdzieś przypadkowo przyłączyć,co może juz w sensie wizualnym,pozakomórkowym być zauwazone przez nas samych.
Mogą się pojawić jakieś zgrubienia na skórze,egzemy,podraznienia,i kompletnie tego nie połaczymy z brakiem autofagii.