Otóż dopadł mnie jakiś dziwny wirus i, mimo mojej niechęci, skończyło się wizytą u lekarza i stwierdzeniem, że bez antybiotyku tym razem się nie obędzie. Unikałem tego jak się dało, ale mus to mus. Dostałem lek o nazwie Amotaks ze wskazaniem stosowania 1g (tabletki) co 12h. To było w poniedziałek, dziś jestem niemal na połowie całej kuracji. Problem w tym, że to jakoś nie działa. Z suchego dostałem kaszlu odrywającego, ale takiego, że mało płuc nie wypluję. Ponadto zacząłem coś gorączkować (co prawda 37,5 stopnia, ale za to już od 9-10 rano i przez cały dzień).
I teraz moje pytanie. Mam w domu antybiotyk o nazwie DicloDuo (kapsułki po 75mg) w ilości na całkowitą kurację. Zmienić w tym momencie antybiotyk na tego DicloDuo, czy może zwiększyć dawkę Amotaksu (co 8h 1g, a nie co 12h - jak do tej pory).
Mam obronę lada tydzień, a czuję się jak wypluty. Proszę o konkretną odpowiedź, a nie sugestie ponownej wizyty. Pójdę, jak znajdę czas.
Ktoś ma jakieś uwagi ww. sprawie?