Od malego cwicze rozne sztuki walki wrecz,
a samokontorla to cecha, za ktora bardzo sie
cenilem. Uchodzilem zawsze za osobe, ktorej
nie da sie sprowokowac.
Troszke sie to zmienilo w trakcie mojego
aktualnego* cyklu:
1-8 :: Deca-Durabolin 2x200 mg (hol.)
1-9 :: Testosteron Prolongatum 2x100 mg (pol.)
8-13 :: Winstrol 50mg (1cm) co 2gi dzien
* moj poprzedni (pierwszy) cykl skladal sie
z 6x Deca i 10x Winstrol.. wiec delikatny.
Sprawa wyglada tak, ze po tygodniu od wejscia
Winstrolu (jestem teraz w 9-tym tygodniu)
mam klopoty z kontrola emocji i agresji.
Wkurzam sie i irytuje o ******ly.
Wlacza mi sie tryb: zrob i powiedz a potem pomysl.
Strasznie mi to przeszkadza.
Zastanawiam sie co mam z tym zrobic bo jeszcze
miesiac czasu do konca.
Zastanawialem sie czy moze nie wziac (bo mam w szafce)
10 tabletek "Nolvadex-D 20mg". O ile wiem jako
antyestrogen moze troche pomoc..
Jakie jest wasze zdanie..?
Bede bardzo wdzieczny za pomoc. :)
P.S.
Dobrze ze skoncze cykl przed rokiem akademickim.. hihi
"Jesli spotkasz na swej drodze kogos, kto krzywdzi innych..
Postaraj sie ze wszystkich sił aby nigdy wiecej nikogo nie skrzywdzil.."