Według mnie to jakaś dziwna teoria. Przecież ten artykuł zakłada, że nie istnieje coś takiego jak śmierć z głodu. Bo skoro za każdym razem organizm się przystosowuje, to gdzie jest granica? Skoro przystosuje się do 1000kcal, to i do 800, a dlaczego by nie do 500, czy 200?
Co o tym myślicie?
Szacuny
11
Napisanych postów
3720
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
18051
hmmm co o tym mysle fakt organizm sie przyzwyczaja i dostosowuje... jednak potrzebuje minimalnych ilosci kcal okolo 1200 do utrzymania podstawowych funkcji zyciowych... anorektyczki nie jedza wiecej jak 500kcal latami... juz nie chudana sa wychudzone wlosy im wypadaja nie maja miesni , skura jest sucha maja arytmie , ostoporoze... organizm wykozystuje kcal na naj naj najbardziej potrzebne rzeczy jak oddech nicie serca chociaz i tak maja czesto zatrzymanie bicia... ogladalam kilka programow o anoreksji wiem ze jedna ze najstarszych i najdluzej zyjacych anorektyczek ma okolo 30 lat i choruje z 15... jezdzi na wozko bo juz nie moze chodzic nie moze sama sie ubrac ma kosci 120 letniej babci w same dziurki przez osteoporoze karmiona jest jakas papka bo jej zoladek prawi nie pracuje ... organizm moze sie przyzwyczaic ale po czasie i tak zginie
Szacuny
6
Napisanych postów
43
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
845
Zgadzam się Niunia z Tobą, że po jakimś czasie organizm zginie i że anoreksja to straszna choroba.
Ale chodziło mi o coś trochę innego. O samą zasadę, którą ta pani przedstawia, tzn. że dieta odchudzająca, polegająca na obcinaniu kalorii, jest bez sensu. Wydaje mi się, że ten pogląd jest co najmniej dziwny (szczególnie w świetle tego wszystkiego, co już przeczytałam na SFD).
Szacuny
119
Napisanych postów
5388
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
111118
To, ze organizm przystosowuje sie do zanizonego bilansu, to prawda, dlatego co jakis czas powinno sie delikatnie zwiekszac podaz weglowodanow, by przyspieszyc zwalniajacy metabolizm i znowu zmniejszyc. Z tym, ze niektore osoby nie spozywajac ilosci kcal wynikajacej z dziennego zapotrzebowania, tyja tez sie zgadzam ale te osoby nie maja pojecia o dietetyce. Autorka "zapomniala" wspomniec o czyms takim jak indeks glikemiczny, pieciu posilkach dziennie, treningu silowym i aeorobowym, itp., itd.