182cm, 69kg. Wiem że na tutejsze standardy to jestem wyjątkowo chudy i trzeba mi masy, ale nie mam ani czasu i głowy na diety ani tym bardziej na siłkę. Chciałem po prostu trochę wyrzeźbić z tego co mam. Mam nadzieję że się da :)
po zapoznaniu się z tym programem http://www.kulturystyka.pl/atlas/trening_domatora.htm ułożyłem sobie swój. Codziennie 2 x 75 brzuszków, 6 x 10 pompek (z coraz szerzej ułożonymi rękami) i taki specjalne ćwiczenia na brzuch (leżąc unoszenie kolan do klatki, dotykanie łokciami kolan skośnie na przemian i jeszcze jedno ćwiczenie które jest bardzo trudne do wytłumaczenia ;) ). Ogólnie ćwiczenia na brzuch są niezłe, po 2 tygodniach już widać lekką rzeźbę.
Problem w tym że te pompki chyba niewiele mi dają. Ani ręce jakoś bardziej się nie wyrzeźbiły czy wzmocniły ani klatka! ;-(
Brzuszki mi coś dają, pompki niewiele, albo tego nie zauważam.
teraz dwa pytania:
- czy powinienem robić te ćwiczenia codziennie czy co drugi dzień? tzn. robić takie odpoczynki jednodniowe? przyznam że po takim 20-30 minutowym treningu jestem nieźle zmęczony i zlany potem.
- jakie DOBRE ćwiczenia na klatkę w domowych warunkach żeby ją przedewszystkim poszerzeyć (na tym mi bardzo zależy), ew. wyrzeźbić? Mówię o całej klatce, a nie poszczególnych partiach.
Dysponuje drążkiem w domu (ale tak że da się podnieść tylko z wąsko ustawionymi rękami, z szeroko - już się zawadza łokciami o framugę i nie idzie się tak podnieść), ławeczką niestety nie :( hantelki 2kg. to wszystko.
jest jakieś dobre, domowe ćwiczenie na klatkę?