A z tego co wiem, przynajmniej u nas, po papier o odszkodowanie idzie się do sekretarki lub dyrektora. Mają wręcz obowiązek wydania ci takiego kwitka (chociaż mogą się tłumaczyć, że stało się to poza terenem szkoły).
...
Napisał(a)
Mogłeś twardo z nim pogadać. Mi też nie chciała lekarka na ratunkowym zakleić blizny, która mi się rozlazła. W końcu po rozmowie, od niechcenia to zrobiła.
A z tego co wiem, przynajmniej u nas, po papier o odszkodowanie idzie się do sekretarki lub dyrektora. Mają wręcz obowiązek wydania ci takiego kwitka (chociaż mogą się tłumaczyć, że stało się to poza terenem szkoły).
A z tego co wiem, przynajmniej u nas, po papier o odszkodowanie idzie się do sekretarki lub dyrektora. Mają wręcz obowiązek wydania ci takiego kwitka (chociaż mogą się tłumaczyć, że stało się to poza terenem szkoły).
Polecane artykuły