moje zdanie: trening zwiększa świadomość zagrożeń, co powoduje większe obawy.. strach przed kontuzją czy kalectwem..
bo jak np. ktoś słabszy, prawie bez użycia siły wykonuje Ci dźwignię i klepiesz bo nie możesz wytrzymać/obawiasz się zerwania ścięgna czy co tam...
to jak widzisz kogoś MOCNEJ BUDOWY (samoobrona na ulicy, albo chociaż myślisz, że będziesz musiał się przed tym kimś bronić), i zdajesz sobie sprawę, że nie będziesz mógł odklepać, to jak tu się nie bać..
i po głowie chodzą myśli - takie chuchro bolesnądźwignięzałożyło.. to TAKI GOŚĆ uszkodzi rękę/nogę jak zapałkę..
no i co? no to przykładamy się do treningu coraz bardziej.. zwiększamy umiejętności.. i świadomość zagrożeń..
może jakieś ćwiczenia na "psyche" polecicie?
bo robi się tu dołująco..