...
Napisał(a)
Odnsonie tego sciskania to nie jest tak, iz jest totalnie bez sensu.Tak jak kazda technika (jesli to w ogole jest technika) sa osoby na ktore zadziala.Jakies 2 miesiace temu walczylem z gosciem ktory wazy 100 kg,jest strasznie sliny, technicznie nie najgorszy.Zaczal mnie sciskac i mimo obrony(ktora zna kazdy-skrecenie ciala itd) po okolo 40 sec odklepalem.I powiem szczerze ze probowalem wszystkiego-obrony,obnizenia jego gardy,przeczekania-ktore jest dosc skuteczne w tym przypadku)>Wszystko na nic klepalem.
Inna sytuacja byla taka (i to calkiem niedawno) ze gosciu zaczal mi to robic (:) ) i mimo iz mnie tym nie skonczyl to moja skrecona obrone wykorzystal do przetocznia mnie.Takze wtym wypadku byl to koles zupelnie nieprzecienty silowo i gibkosciowo,ale nie da sie ukryz ze ta "technika" czasem zadziala (cos na zasadzie chwycenia z dosiadu rywala dwoma rekoma za glowe-jak do trojkata,ale bez wychwyconej reki-technicznie bezsens,sa ludzie ktorzy wcale tego niepoczuja,a sa tacy ktorzy odklepia po 5 sec).
Inna sytuacja byla taka (i to calkiem niedawno) ze gosciu zaczal mi to robic (:) ) i mimo iz mnie tym nie skonczyl to moja skrecona obrone wykorzystal do przetocznia mnie.Takze wtym wypadku byl to koles zupelnie nieprzecienty silowo i gibkosciowo,ale nie da sie ukryz ze ta "technika" czasem zadziala (cos na zasadzie chwycenia z dosiadu rywala dwoma rekoma za glowe-jak do trojkata,ale bez wychwyconej reki-technicznie bezsens,sa ludzie ktorzy wcale tego niepoczuja,a sa tacy ktorzy odklepia po 5 sec).
Doradca dzialu grappling i C/S.
...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...
...
Napisał(a)
a jaki jest sens wygrywania z kimś w ten sposób? Jezeli chodzi o to, by doprowadzic do przetoczenia-to oczywiście można szlifować taki "myk". Ale samo sciskanie, wykorzystywanie tego ze dany przeciwnik zawsze przy tym odklepuje-bez sensu.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
...
Napisał(a)
Jak ktoś podchodzi do sparingów w ten sposób, że najważniejsza jest wygrana, a nie przećwiczenie w starciu technik to już jego sprawa. Ja osobiście nie lubię sparować z "siłaczami"
...
Napisał(a)
jezeli ktos tak podchodzi do sparingów jak właśnie"siłacze", to nie rozumie o co chodzi w tym sporcie.
Ale wlasnie dobrze z nimi sparowac. I niech się spinają i walczą siłowo. Ty pójdziesz do przodu, oni zostaną w tym samym miejscu. A w starciu z coraz lepszymi technicznie przeciwnikami w koncu siła przestaje wystarczac.
Ale wlasnie dobrze z nimi sparowac. I niech się spinają i walczą siłowo. Ty pójdziesz do przodu, oni zostaną w tym samym miejscu. A w starciu z coraz lepszymi technicznie przeciwnikami w koncu siła przestaje wystarczac.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
...
Napisał(a)
Warto walczyc z takimi i takimi,bo na silaczy tez trzeba innego podejscia do techniki. Np, jak siedzi taki biernie w gardzie i tylko nie daje sie skonczyc,to masz bankowy wartosciowy tening sweep`ow w praktyce.
Grappling
...
Napisał(a)
dokładnie... walczyłem ostatnio z takim siłaczem. silniejszy ode mnie, co mi się rzadko trafia , ale żaden technik. robiłem z nim co chciałem. klincz, boczna, dosiad, próby skonczenia (celowo nie próbowąłem balachy, żeby przecwiczyć inne rozwiązania), ból w kontuzjowanej kostce, garda, przetoczenie, w trakcie którego trener zakończył walkę. on się szarpał, ja odpoczywałem.
...
Napisał(a)
A kto cos tu pisal o silaczach??BO cos mi chyba umknelo...
Doradca dzialu grappling i C/S.
...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...
Polecane artykuły