Wcześniej jednak przyznam, że dobry to pomysł, odświeżyć taki temat, który na działanie czasu jest podatny i progresywny;)
- Czy MMA w naszym kraju rzeczywiście zostało spopularyzowane na rzecz szerszej gawiedzi? I tak i nie moim zdaniem. Owszem, ten skrót jest już znany, mniej więcej ludzie wiedzą na czym to polega, ale:
- Polacy nie mają raczej zapędu do zadania sobie trudu zbadania czegokolwiek samemu( choćby forumowe pytania wieeelu nowych użytkowników, którym wyszukać się nie chce tematów przewijanych milion razy). MMA w MOIM odczuciu jest dla nich synonimiczne i ekwiwalentne do skrótu KSW. O lepszych alternatywach typu Pride, UFC raczej niewiele słychać wśród "ludu". Pocieszam się tym, że być może znajdzie się ktoś, kto pomyśli, kurczę, jeśli jest KSW, to co jest w USA? Jak to tam wygląda? Albo polscy zawodnicy gdzieś trenować muszą, sprawdzę, co to Berserkers Team itd.
Wada? wybitna nieznajomość tematu i przeświadczenie o własnej nieomylności( co zostało już wspomniane). Nawiązując do KSW ostatniego- jak zachowała się publiczność kiedy rywal Pudziana wziął mikrofon i zwrócił się do ludzi? Gwizdy i buczenie. Dam sobie rękę uciąć, że znający się na MMA od początku po werdykcie pomyśleli- ja p******e, ale kpina. A tam? j**ać to, co sobie gada, przegrał i żal mu tyłek ściska. Gdzie tu jakikolwiek profesjonalizm?
Pudzian jakoś tam pod koniec rundy zareagował, gawiedź wniebowzięta, ale to, że np. trzymał się lin ringu, czy przeleżał walkę to nieistotne, BO TAKA TAKTYKA była.
Dziwne, że tłum burzy się w momencie nietrafionych decyzji arbitra podczas meczów w nogę, a tu nie. Burzy, bo wiedzą o co chodzi i na piłce się wychowali.
Jeżeli w polsacie usłyszą od kawula i martina, że KSW to poziom poziomów MMA to w to uwierzą.
Moda na MMA..bardzo dobre określenie.. Ona trwa generalnie krótko, przemija. Ilu do waszych klubów przychodziło z wyobrażeniem- jestem dobry, pierwszy trening, ale i tak im pokażę jak to jest bić się " po naszemu"? A tu zdziwienie i ślad po "fajterach" zaginął"
Poza tym, tak długo, jak w ogólno i szeroko dostępnej telewizji będzie do dyspozycji jedynie KSW, ja nie widzę zbytnio nadziei na poprawę rzetelnej świadomości ludzi odnośnie mieszanych.
Pozytyw? Ciesze się, jeśli młodzież przychodzi na treningi czegokolwiek, spostrzega, że jednak nie wymiata, ale mimo to odbiera lekcję pokory i pozwala by MMA, czy cokolwiek innego kształtowało jego charakter i dyscyplinę.
Oczywiście to moja opinia, która niekoniecznie musi być bezbłędną diagnozą sytuacji;)
Yebać, karać, nie wyróżniać!