Jak to często bywa na siłowni wymienialiśmy poglądy na różne tematy :)
I jeśli chodzi o odchudzanie wymyśliliśmy tak:
Trening na siłowni daje, ale nie tak wiele. Przede wszystkim aeroby (pod uwagę braliśmy ciekawe nienudzące się, skakanka, steper, stacjonarny rower - odpadają) w najlepszej kolejności: pływanie (najprzyjemniejsze i najlepiej wpływa na sylwetkę, wzmacnia kręgosłup), bieganie (najwięcej spala kcal, przy urozmaiconym terenie przyjemne), rower (ładne pośladki, co kręci dziewczyny ;), najmniej spalanych kcal).
Najlepiej ćwiczyć z rana, gdy w organizmie są minimalne zapasy energii. Najlepiej przed ćwiczeniami, na pusty żołądek, wypić ciepłą kawę (bez cukru i mleka), co poprawi jeszcze spalanie. Po 10-15 minutach treningu organizm nie będzie mieć do spalenia węgli i będzie palić tłuszcz.
Ewentualnie podobny zestaw można sobie zaaplikować wieczorem, pod warunkiem nie podjadania po obiedzie.
Niestety nie da się łączyć przyrostu siły z odchudzaniem.
Takie spostrzeżenia chciałem wrzucić w tym miejscu forum :)
Szacuneczek...