akuku696, nie przejmuj się problem braku łaknienia nie dotyka tylko ciebie.
Problem w tym że brak łaknienia może być wywołany wieloma czynnikami.
Jeżeli to twoje pierwsze kontakty z dieta która wymusza na tobie jedzenie takich ilości - to mam dobra wiadomość z czasem organizm się przyzwyczai do jedzenia większych ilości i częściej.
Jeżeli nie chcesz czekać, może pomogę poddając kilka sugestii :
- intensywność treningu (rozumiem że tu zastrzeżeń nie ma)
- monotonność diety, nie smaczne posiłki
Czasem warto urozmaicać posiłki o odpowiednio dobrane tluszcze,
zioła.
W moim przypadku dużo wniosło polewanie sosem kaszy, i włączenie
do surówki jabłka.
- Witaminy, sprawdź proszę swoją dietę pod względem występowania
witamin z grupy B (głownie B12,B1) - w razie braków można
uzupełniać witaminami aptecznymi - bardzo tanie.
- Możesz kopić
CITROPEPSIN (cena ok 10 zł) - sprawdzony.
Dalej temat koledzy wyżej wyczerpali.
Jakby nie pomogło są jeszcze 2 opcje
1) Przyjmowanie zmielonego pokarmu bądź płynnego - jak sugerowali
koledzy
2) Jedzenie tak długo aż się zje, tak wiem zaraz mnie posądzą o
herezje - po prostu wychodze z założenia że lepiej na spokojnie
jeść coś nawet godzinę niż nie zjeść tego w cale.
Ponadto - aspekt psychologiczny, często nasz głupawy mózg wmawia nam różne głupoty.
To że wydaje ci się że zwymiotujesz nie znaczy że tak będzie.
Ja kiedyś nienawidziłem ryżu białego - dosłownie odruch wymiotny.
Ale wziąłem się w garść i stwierdziłem że nie będzie mną moja głupia wyobraźnia + kubki smakowe rządzić.
Zacząłem sobie wmawiać że jak nie zjem tego "***anego" (jak go zwykłem określać) ryżu, to 1,5 h treningu nic mi kompletnie nie da.
Efekt?
lata mijały teraz bardzo mi ryż smakuje i nie wyobrażam sobie posiłku bez niego:)
No cóż życzę powodzenia! daj sobie czas.
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2008-05-02 18:22:45