Szacuny
3050
Napisanych postów
51792
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
350305
przeczytałem pierwsze posty,
jak Wy ******licie, to aż głowa mała
Alfa cardio, ckd...dziewczyna na zawody w kulturystyce ma jechać?
King i spojrzałem na trening w teście, o ile się nie mylę nie robiłeś treningu zgodnego z założeniami ckd, także nie byłeś na ckd
pzdr/
Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-06-29 16:41:27
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
0
Napisanych postów
23
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
439
dobra czyli od jutra zaczynam
dietka zbilansowana z mala iloscia nabialu.
jutro bede pisac cio i jak jem heh.
i trening to domatora na jutro bo co z siłownia to dopiero sprawdze i popytam i mam takie male pytanko
jak wygladaly wasze pierwsze dni treningow i diety, mieliscie watpliwosci i checi rzucic to wszystko w cholercie? i jak tak to jak sie motywowaliscie?
a i cio do celow to chyba za wysoko mierze jak na poczatek.
pierwszym celem jest zrzucic jak najwiecej sadelka i jak najmniej miesni. zobacze cio wyjdzie a potem bede celowac coaz wyzej
Szacuny
34
Napisanych postów
7667
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
81617
Piersze dni to jest ciągle ten słomiany zapał. Jeżeli już Cię biorą wątpliwości to nie jest dobrze.
Kryzys to będą jak uderzysz za dwa, trzy tygodnie na imprezę.
Jak wytrzymywać? Po pierwsze to skoncentruj się na celu treningowym. Jak wiesz co chcesz i wiesz (mniej więcej) jak to osiągnąć to się tego łatwiej trzymać. A po drugie - sprawa prosta - musisz to polubić.
Ja jak boli mnie serce, pot leje się strumieniami, nie mogę złapać oddechu to jestem happy.
Szacuny
34
Napisanych postów
7667
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
81617
faktu przekraczania swoich mozliwosci...
No tak. Zapomniałem o tym. Ale to daje frajdę. Kiedyś, na początku przygody z siłką prowadziłem w zeszycie dziennik trenigowy. I mam taki swój ulubiony wpis. Że na wioślarzu zrobiłem 2 razy po 10 min. Taki cały trening. Wtedy myślałem, że jestem bogiem. Że moja kondycja sięgneła zenitu. he, he, he. To były czasy... Taki cieniutki byłem.
A teraz cudowne uczucie jak np. robisz sprint do autobusu i nie masz zadyszki. heh.
Szacuny
0
Napisanych postów
118
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
579
Fredzia widze ze tluszczyku mamy podobnie. Na pewno bede zagladac. Ja zaczelam z planem - 4 tyg zbilansowanej, a pozniej plan rozpoczecia CKD. Jeszcze nie wiem czy nie przedluze zbilansowanej, tylko w formie bardziej restrykcyjnej jesli chodzi o dobor produktow spozywczych.
Dieta to jedno, ale najwazniejsze to checi i silna wola.