Szacuny
0
Napisanych postów
33
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
691
Czy ktokolwie wie????
W trakcie sprawy sądowej dotyczącej przekroczenia obrony konieczej powoływany jest ekspert. Tak samo jak w przypadku np. kolizji drogowej powołuje się rzeczoznawcę, może to być osoba z PZMot (Polski Związek Motorowy). Kto może być powoływany na rzeczoznawcę w przypadku spraw o przekroczenie obrony koniecznej. Czy są to policjanci, instruktorzy krav-magi współpracujacy z służbami mundurowymi, czy może to być mistrz sztuki walki udający znawcę samoobrony.
"...z tajemnych sztuk walki preferuję kamasutrę..."
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
79498
Eksperta od ruchu drogowego i spraw wypadków znam,ale nie wiem jak jest z powoływaniem ekspertów,którzy analizują materiały i przedstawiają sądom ekspertyzy z zakresu obrony koniecznej,bądź jej przekroczenia.Mogę tylko przypuszczać,że są to przeważnie policjanci.Może jak Arti się pojawi,jako człowiek z "branży" będzie bardziej w temacie i coś napisze.
Z ciekawości szukałem informacji na ten temat w necie,ale nic nie znalazłem...
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-02-21 12:05:11
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
691
Napisanych postów
6800
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
67706
instruktor czy mistrz raczej nic nie da ,bardziej pomocny byłby ktoś połapany we wszystkich kruczkach prawnych w zasadzie obrony koniecznej
Zmieniony przez - żeleś w dniu 2009-02-21 14:55:02
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."
Szacuny
3
Napisanych postów
697
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5107
Wywołany do tablicy odpowiadam. W postępowaniu przygotowawczym a później sądowym wyróżniamy szereg "ekspertów". Po pierwsze biegły sądowy o danej specjalności (nie ma biegłych sądowych w zakresie samoobrony, sztuk walki itp.). Po drugie tzw. specjalista czyli osoba posiadająca wiedzę fachową w danej dziedzinie którą powołuje się w charakterze świadka i tutaj można powołać w zasadzie każdego kto udowodni, że takową wiedzę specjalistyczną posiada. Osobiście polecam instruktorów (najlepiej z wyższym wykształceniem w zakresie psychologii, medycyny) z przeszłością w służbach mundurowych lub aktualnie pełniących służbę (sądy troszkę lepiej postrzegają takie osoby). Poza tym wskazanym byłoby posiadać adwokata ale doświadczonego w sprawach karnych w szczególności w zakresie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. To tyle w skrócie. Nie wbijałem się w prawnicza gadkę bo mało kto by zrozumiał. Mam nadzieję że pomogłem.
Szacuny
0
Napisanych postów
33
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
691
Pewnie cześć z was zastanawia się, skąd takie pytanie. Jest wiele styli, które przez ćwiczących uznawane są za super skuteczne w tzw. "walce realnej". I niech sobie będą uznawane co mnie to obchodzi. Nie mój cyrk i nie moje małpy. Ja nie ćwiczę tego czy tamtego, a jak "mistrz" dostanie po zębach - to w końcu jego zęby. Problem polega na tym, że przy odpowiedniej reklamie może zostać uznany za eksperta w dziedzinie samoobrony. Sędzia nie musi się znać na wszystkim, nie musi wiedzieć co faktycznie ekspert reprezentuje sobą. I tutaj dochodzimy do sedna problemu. I w takiej sytuacji mamy eksperta, który nie mając żadnego pojęcia o realiach usiłuje przełożyć swoje doświadczenie (skądinąt bardzo duże np. w ćwiczeniu kata, czy kopaniu w worek) realną sytuację samoobrony. Wyobraźcie sobie sytuację, w której doszło już do wymiany ciosów (czyli zachodzi sytuacja obrony koniecznej - napadnięty nie wykonuje ataku prewnecyjnego) napastnik atakuje stopującego w zęby w wyniku którego traci je i trafia z wstrząsem mózgu do szpitala (cóż stres i adrenalina robi swoje - przez nie albo "traci" się w czasie walki część umiejętności, albo tłucze się z potworną siłą). Natomiast taki ekspert mówi, że zamiast ciosu należało zejść z lini ciosu z blokiem asaekuracyjnym, następnie wykonać podcięcie i założyć np. dźwignię. I spróbój wytłumaczyć w takie sytuacji sędziemu (W końcu rzeczoznawca się wypowiedział), że czymś innym jest nawet fullkontaktowa walka do której się przygotowywałeś, a czymś innym napad na ulicy, którego najczęściej człowiek nie spodziewa się. Nie każdy idąc ulicą jest gotowy do walki i przygotowany psychicznie.
"...z tajemnych sztuk walki preferuję kamasutrę..."