Bo widzicie nasi polscy lekarze mają na wszystko odpowiedź- nie wiem lub z po co to panu. Trenują intensywnie, nie jestem też z drugiej strony w komfortowej sytuacji pozwalającej na idealne dopasowanie diety. Zdarza się jeść za dużo, a zdarza za mało białka.
Chciałbym dokonać lekkiej redukcji polegającej na zmniejszeniu ilości węglowodanów i tłuszczów w diecie, ale są one niereozerwalną cześcią posiłków niosących białko. Czyli musiałbym jeść mniej, a tym samym jadłbym też mniej białka. Tym czasem ja chcę zrzucić tylko trochę tkanki tłuszczowej, ale zwiększyć masę czystą.
I wiem, że przy zbilansowanej, profesjonalnej diecie jest to jak najbardziej do osiągnięcia tylko, że ja nie mam niestey takiej i nie mam tyle czasu i kasy, by taką wprowadzić.
Łatwym rozwiązaniem byłoby więc dodanie jakiejś prostej odżywki białkowej wzbogacającej jadłospis w białko, którego może czasem być za mało.
Tylko co brać. Sam już nie wiem jak jest z odżywkami, kumpel miał płukanie nerek po białku bo mu je dosłownie oblepiło jakoś od środka. Lekarze umywają ręce bo to rzekomo nie ich dziedzina, dietetycy znów od strony anatomicznej nie potrafią określić skutków itd.
Koniec końców zostałem z problemem sam mimo wizyt u lekarza i dietetyka, rzekomo jednych z lepszych w Szczecinie:(
Więc może wy coś doradzicie.
Myślałem żeby do szejków bananowo- mleczno- płatkowo owsiankowych z serem białym;) dodawać jakieś czyste białko np. izolat białka serwatkowego ostrowi. Tak raz na dzień, 2-3 razy w tygodniu przez jakieś miesiąc góra dwa. Potem zrobić 2 miechy przerwy i znów.
Oczywiście w między czasie jedząc prawie normalnie żeby żołądka nie obciążać bo kiedyś brałem AMino 4500, bcaa, hmb, odżywki białkowo- węglowodanowe i zaczął mi układ pokarmowy siadać.
Co radzicie w miarę ,,delikatnego,, dla organizmu? Nie muszę utyć 20kg bo już przytyłem na swojej diecie prawie 20kg w nieco ponad rok. Chciałbym tylko gubione kg tłuszczyku, a kilka ich jest zamieniać w czyste mięśnie:)