Złamałem V kość śródręcza i stały się chyba złe rzeczy , że tak powiem. Byłem tak zdeterminowany aby ćwiczyć , że owinąłem rękę bandażem (po wcześniejszym ściągnięciu szyny) po czym moja ręka zaczęła się (chyba) źle zrastać.
W miejscu złamania (od góry) mam taką twardą kulkę i wydaje mi się , że jest to kość. od złamania minął ponad tydzień (około 12 dni).
Moje pytanie brzmi tak , czy to pewne , że się źle zrosło/zaczyna zrastać , czy może niekoniecznie?
W przypadku złego zrośnięcia jak wygląda nastawianie oraz łamanie ręki?
Z góry dzięki za pomoc.
Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca