wiec staram sie byc na siłowni 3-4 razy w tygodniu. 15 min. bieganie na bieżni (dłużej nie dam rady bo mam astmę) i orbitrek 30 min +
jakieś ćwiczenia na brzuch i uda oraz rozciąganie.
Dieta wyglada tak ...
dziennie zjadam
100 g pieczywa razowego
warzywa w sumie do woli ale w moim wykonaniu to jakieś max 600g
owoce 200g
mięso (drób albo ryby) 100g na obiad
ryż albo makaron 30g
płatki owsiane do śniadania
kefir lub chude mleko jakieś 500g
zazwyczaj moje jedzenie wygląda tak:
śn: 30g płatków owsianych z 200g kefiru
II śn: 100g pieczywa z 10g oliwy z oliwek (zamiast masła) + masa warzyw (rzadko jadam do chleba biały ser lub chuda wedlinę). Dodatkowo wypijam jakieś 150 ml soku owocowego lub 300 ml warzywnego
obiad: 100g mięsa gotowanego lub pieczonego bez tłuszczu + 30g ryzu, kaszy lub makaronu (zazwyczaj ryżu ciemnego)+ ok 200g warzyw gotowanych lub surowych
kol: koktajl mleczno owocowy lub galaretka owocowa z owocami - 200g
Na takiej diecie schudłam przez rok jakieś 25 kg do zeszłych świat bożego narodzenia. Potem miałam przerwę (żadnego efektu jojo)i teraz w marcu postanowiłam jeszcze troche balastu się pozbyć ...
Przy tamtych 25 kg prawie wogóle nie cwiczyłam bo wkurzało mnie strasznie to że po ćwiczeniach masa ciała wcale nie spadała w dół a przy samej diecie szło 800-1200g / tydzień
teraz postanowiłam pocwiczyc i efekty na mięśniach są ewidentnie widoczne już po niecałym miesiacu i bardzo się z nich cieszę. Moim problemem są bardzo masywne uda (tłuszcz + mięśnie) i łydki (tłuszcz + mięsnie) ... z reszty w mniejszym lub wiekszym stopniu jestem zadowolona ...