Opisze mój problem. W piatek miałem trening (fbw) wiadomo jak to w fbw cwiczenia zlozone, wielostawowe. No i robie sobie przysiady i w trzeciej juz serii nie dałem rady. Złapał mnie taki ból w karku/szyi. ten bol przeszywa mi kark, szyje, mniej wiecej w miejscu gdzie trzymam sztange. Ale wycisłem ta 3cia serie i zrobiłem reszte partii choc szyja bolała. Dzis robie trening znów, i co? A to ze juz przy rozgrzewce szyja dawała o soebie znac. Biore sie za 1sza serie siadow i co? Taki bol ze kvrwa zrobilem 10 powt i ledwo odlozylem sztange na stojaki. TO byl taki bol ze od szyi promieniowal mi az do czaszki. Poczułem TAKI IMPULS w glowie ze myslalem ze mi ją rozerwie. Oczywiscie zaniechalem dalszego treningu. Przez najblizszy tydzien postaram sie isc do lekarza zwyklego, moze cos powie, moze da jakies skierowanie na przeswietlenie.
Dodam tylko ze problem istnial juz wczesniej. Poprostu robilem to fbw juz w styczniu i juz mnie ten kark tam zaczynal bolec, ale potem mialem 1 miesieczna przerwe ( byłem dlugo przeziebiony) i problem minął wiec do lekarza nie szedłem. No a teraz cwicze se moje fbw 8 tygodni i bach wrocilo cholerstwo.
Bardzo ubolewam nad tym faktem gdyz trening nog jest dla mnie b. wazny, a juz szczegolnie siady w FBW
Jednak panowie ja mam do Was pytanie inne. DO czasu gdy nie dowiem sie czy jeszcze kiedys bede mogl robic przysiady, czym je zastąpic?
Powiem Wam tak, cwicze w domu i mam taki sprzet: ławka ze stacją na nogi, gryfy itp. 136 kg obciazenia, stojaki.
Co moge dac na te nogi? Myslalem nad prostowanie nog w siadzie, tylko ze to izolowane a w FBW nie mozna ;/ Myslalem nad przysiadami ze sztanga z przodu lecz boje sie czy nie bedzie bolał ten kark;/
kuzw aze tez akurat mnie musza takie problemy spotykac;/ sa sezonowcy co nog nie cwicza bo im sie nie chce, a ja chce a zawsze mam jakis problem, zawsze jest cos nie tak;/