Mam 16 lat,staż około roku...
Ale od pół roku nic nie ruszyło,ćwicze i nic-ani siła,ani sylwetka sie nie zmieniają,siła mogę powiedzieć nawet ze spadła z 5-7kg na late..
Nie biore zadnych odzywek itp.nie mam ulozonej diety,poprostu ćwicze i wydaje mi sie ze nawet bez diety powinny być nadal jakieś efekty widoczne,a tu nic.
I teraz pytanie-co zrobić?odzywki.?dieta.?(jeśli tak to jaką polecalibyscie dla osoby która nie ma zbyt wielkiego wyboru,wiec jakas prosta) czy moze przerwa w treningach na 3-4 tygodnie i ponownie zacząć?
Mam wrażenie że męcze sie tylko i nic z tego nie mam...rozumiem,jesli cwiczylbym dlugo i juz wykorzystal w 100% mozliwosci mojego ciała,ale zeby tak po kilku miesiącach....?
Czekam na odpowiedzi i mam nadzieje,ze większsc uzytkownikow pomoze mi zamiast pisać o wyszukiwarce sfd...
Z góry dziękuje;)