Mój problem jest bardzo dziwny.Najprościej by było jakbym napisał:jak uwierzyc w siebie,ale to jest troche "bardziej dziwne".
Teraz są wakacje i mam najgorzej.Ciągle myśle ,że teraz bede słabo grac.Chcę byc piłkarzem przynajmniej w 2 lidze albo 3,ale ciągle myśle ze już bedę grac tak słabo ,że podczas meczu zrobie największe kiksy.Podczas sezonu mam mecze dobre.Wszyscy mi mówią ,że dobrze podczas nich grałem,ale sam myśle ze bardzo słabo.Jak mam słabszą forme,wydaje mi się,że juz nie odzyskam tej dobrej,że na zawsze tak zostanie.Hoho najgorzej jak jest mecz.Dzień przed meczem mysle,że jak nie bede spac np. 9 godzin to bede juz słaby.Najśmieszniejsze jest to ,że ubieram sie na następne mecze tak,jak podczas tych meczów w ktorych dobrze grałem.Przez najmniejszą pierdołe wydaje mi się ze bede słaby poprostu.W życiu codziennym jest tak samo.Przejmuje się najmniejszymi rzeczami i np. myśle:jak nie zabije tego pająka teraz to w nocy mi wejdzie do buzi i się udusze.Sorry ze sie tak rozpisałem ,ale myśle ze mi cos poradzicie :) Troche dziwna sytuacja ale troche mi to przeszkadza ...