mam dosyć wkur**** problem.
Prawie zawsze, czasami mniej lub bardziej po kliku godzinnym pobycie na plaży, kąpaniu się w jeziorze mam zatkany nos, psikam, łzawią mi oczy. Niekiedy zdarza się że nic mi nie dolega ale to naprawdę rzadko.
Jest to dosyc denerwujące gdy np jadę gdzieś na weekend i po pierwszym dni chodzę cały zasmarkany :P
Domyślam się, że to od tego, że leże wygrzany na plazy gdzie pewnie w słoncu jest 40+ i włażę do wody co ma moze z 20pare stopni, zbyt duża różnica temp.
Tylko że tak robi z 80% ludzi plaży i nie wieże że każdy ma tak jak ja wśród znajomych jeszcze nie spotkałem się z tym żeby ktoś tak miał.
Jest na to jakaś rada??
pozdro