jakis czas temu mialem wypadek i zwichnalem sobie rzepke. Byl to 3 raz z rzedu w moim zyciu, jednak dopiero teraz poszedlem do lekarza ortopedy, bo bylo to duz bardziej bolesne i duzo dluzej sie goilo niz wczesniej. Specjalista ortopeda stwierdzil nawykowe zwichniecie rzepki i zalecil operacje. Potrzebna mi korekcja sciegien i oczyszczenie stawu kolanowego. Poza tym staw trzeszczy i bywa ze boli jak zle stanę.
Lekarz polecil tez wybrac maly jakis szpital zeby dlugo nie czekac. Ale juz wiem ze termin oczekiwania na artroskopię to 3 lata.
Pytanie do was:
kto z was ma podobne doswiadczenia i udalo mu sie zalatwic to szybciej? 3 lata to jest totalne przegiecie, bo degeneracja stawu bedzie postepowac przeciez...
Jakich lekarzy w Poznaniu lub ktora placowke w Wielkopolsce polecacie?
Ile moze taka zabawa kosztowac prywatnie?
Prosze, napiszcie jak mozna to w miare szybko zalatwic.
Jestem zdeterminowany, bo jesli tego nie zalatwie bede mial powazne problemy z tym kolanem do konca zycia, a juz teraz czuje sie coraz gorzej przez to ze nawet nie moge podbiec na glupi autobus... Poza tym taki uraz wyklucza praktycznie kazdy wyjazd gdzie trzeba nosic ciezki plecak albo isc przez dluzszy czas, nie mowiac o bieganiu czy skakaniu.
Pozdrawiam,
Dalton.