19 lat, 174 cm, 74 kg. Miałem już 2 cykle na kreatynie, dały razem 5 kg, ten jest trzeci:
PONIEDZIALEK klatka + triceps
Wyciskanie sztangielek na płaskim 4x - 8/8/8/10
Rozpiętki na skosie 3x 10
Dipsy 3x max
Ściąganie linki wyciągu górnego 3x 8
Wyciskanie francuskie sztanga łamana 3x 8
Pompki na poręczach (wąsko) 1x max
ŚRODA plecy + biceps
Podciąganie szerokie 4x max
Wiosłowanie sztangą 4x 8/8/8/10
Martwy ciąg 3x 10-15
Uginanie ramion podchwytem sztanga łamana 3x 10 ?
Uginanie ramion młotek z supinacją skos 3x 12-15 ?
PIĄTEK nóźki, barki, przedramiona
Przysiady ze sztangą 4x 8
Uginanie nóg w leżeniu 3x 10
Łyda 3x max
Wyciskane sztangi z karku 4x 8/8/8/10
Unoszenie sztangielek bokiem 3x 15
Unoszenie sztangielek tyłem 3x 15
Przedramiona zwijanie sztangi 2x pochwyt, 2x nachwyt
Przerwy miedzy seriami: 1,5 min. (w przypadku bicepsa i tricepsa 1 min.).
W poprzednich cyklach priorytetem były plecy, barki i triceps, jestem w miare zadowolony z efektów, teraz największy nacisk chce położyć na klatkę i zwłaszcza bicepsa.
W klatce po raz pierwszy rezygnuję z wyciskania sztangi na płaskiej, zastępując to sztangielkami - powinno dać kopa.
Ale co sądzicie o bicepsie? Z tego co wiem to na mase lepiej go nie katować za dużą ilością serii, 6 wystarczy? Czy sztangą łamaną lepiej zrobić po 8-10, czy lepiej wlaśnie wiecej (12-15) ? A sztangielkami?
Proszę o porady, bo przy bicepsie mam najwieksze wątpliwości.
Pozdrawiam
No pain no gain