Otóż 11 dni temu rozpocząłem A6W. Chodzi mi głównie o rzeźbę, a nie wzmocnienie mięśni więc stąd ten wybór :)
Ale nie w tym leży problem...
Ostatnimi czasy mój organizm pobiera bardzo dużo energii. Zapewne w celu regeneracji, ale nie mam pewności czy zwiększa sie masa mięśniowa czy sadełko :P
Odzywiam sie mniej wiecej tak:
Rano - Jakieś dwie bułeczki z szyneczką, do tego herbata i wsio.
Miedzy śniadaniem, a obiadem staram sie nic nie jesć.
Obiad - Dosyć spory, czasem bywa ze bardzo tłusty (jakieś schabowe, kurczak, ziemniaczki i suróweczki itd.)
Między obiadem a kolacją jeżeli już jem to tylko produkty zawierajace białko i węglowodany, z niską zawartością tłuszczu.
Godzina 18-20 robię A6W (zazwyczaj na głodnego, zeby spalać tkankę tłuszczowa z brzucha)
Po cwiczeniach jem bardzo solidną kolację (zwykle dużo pieczywa, szyneczka, warzywa, ser itd.). Niestety ile bym nie zjadł to za 2-3h juz jestem głodny... Podejrzewam, a nawet jestem pewien że to przez A6W i regenerację, ale nie do końca jestem pewien czy przez to nie nabieram tłuszcyku :P
W skrócie dla tych którym sie nie chciało czytać: Czy to że moje zapotrzebowanie na jedzenia wzrosło, nie przekłada sie na ilosć tkanki tłuszczowej? Czy to co zjem, po prostu idzie w masę mięśniową?
Dodam jeszcze ze przed A6W ważyłem 61 kg, a teraz (11 dzień ćw.) waże lekko ponad 63kg... Mam 168 cm wzrostu i 15 lat jakby co ;)
Troche to skomplikowane, ale myślę że zrozumiecie o co pytam ;) Jeżeli nie to będę próbował prościej :)
Pozdrawiam ;)
PS: I nie musicie pisać że A6W nie jest najlepsze... Dużo czytałem i to wiem, ale mimo to chcę spróbować :)