„Wynik:
Sutki o budowie gruczołowej.Grubość warstwy tkanki gruczołowej zabrodawkowo w sutku prawym-ok.9mm,w sutku lewym-ok.11mm. Patologicznych zmian ogniskowych nie stwierdza się.Przewody mlekowe nieposzerzone.Obustronnie w dołach pachowych nieliczne węzły chłonne odczynonowe o dł.do 14 mm po stronie prawej i do 18mm po stronie lewej."
Po tym zrobiłem te badania:
Cholesterol 127 mg/dl [120-200]
Glukoza 84 mg/dl [70-110]
TSH 2,390 μlU/ml [0.4 - 4]
Prolaktyna 558,1 μlU/ml [98 - 456]
Miałem na tym poprzestać i utwierdzić się w przekonaniu, że mam problem z ginekomastią idiopatyczną, jak większość osób(?). Wysoki poziom prolaktyny jednak mnie zaniepokoił i postanowiłem zrobić jeszcze kilka badań na własną rękę:
LH 3,3 mIU/ml [1.7 - 8.6]
Estradiol 73,7 pg/ml [7.63 - 42.6]
Testosteron 5,5 ng/ml [2.8 - 8]
HCG Beta <0,100 mIU/ml [ < 4 ]
Jak widać jestem chodzącą męską bombą estradiolową.
Chciałem zbadać jeszcze poziom FSH i progesteronu, lecz nie miałem przy sobie wystarczająco dużo funduszy by zbadać wszystko naraz. Czy powinienem też zrobić resztę badań hormonalnych? Jeśli tak, to jakich? Inne estrogeny? Chciałbym mieć wszystkie potrzebne wyniki by w razie czego nie wracać po raz kolejny do endokrynologa z coraz to nowymi wynikami (w końcu każda wizyta kosztuje).
Czy jest możliwe, że przez przyjmowanie leków na zbicie prolaktyny, estradiolu i innych hormonów(?) ginekomastia przejdzie mi sama? Osobiście nastawiałem się na zabieg w celu usunięcia ginekomastii, lecz teraz wiem, że nawet jeśli nie uda mi się poradzić z tym poprzez leki, najpierw muszę wyrównać poziom hormonów.
Czy ktoś kto miał podobny problem do mojego może się wypowiedzieć jak przebiega/ło leczenie ginekomastii związanej z nieprawidłowymi hormonami?
//Żadnych leków nie przyjmuję i innych oznak oprócz ginekomastii także nie zauważyłem.
Zmieniony przez - winnetous w dniu 2011-02-18 15:42:48