Chdzę na siłownię.. po każdym treningu moja waga jest większa- zapewne przez to,że mięśnie się poreządnie napracowały. Jak to jest dokładnie?
Po 2. Jak nie ulec pewnym "złudzeniom"-chodzi mi o to by spalać w należyty tłuszcz -a nie jak to się mówi- tracić wodę i myśleć,że traci się na wadze. Diety "cud" nie specjalnie mnie bawią..
Od 3 mc chodze dopiero na treningi. Chodziłam na aerobik..ale bardziej i psychicznie i fizycznie odpowiada mi trening na siłowni.
Każdy mój dzień wygląda podobnie.. wstaje o 4, jadę na 6 do pracy, do 14 pracuje, po pracy odrazu śmigam na siłownię. Udaje mi się tak minimum 4x w tygodniu prowadzić trening. Jeśli chodzi o żywienie to mam świadomość tego co robię źle. Np. Picie kawy w nadmiarze- nawet nie dlatego,że muszę(bo np. jestem senna)- tylko cholernie ją lubie.. aby nie przesadzać z kofeiną popijam "zamienniki" w postaci cappucino.. czy innych "cudów"-ciezko mi zrezygnować z kawy całkowicie. 2 sprawa-pieczywo. Jadam białe- chociaż dałoby radę zamienić je na czarne. Zaczytuję się ostatnio w Indeksach glikemicznych- i spróbuję się do nich stosować. Widzę,że po 3 mc ćwiczeń moja sylwetka trochę się zmieniła mimo tego,że na wadze efekt jest minimalny (ok 3,4 kg) -ale nie zależy mi na tym by chudnąć 10 kg na mc- chcę zmienić sylwetkę z głową.
Jak zrównoważyć ilość wysiłku fizycznego w ciągu dnia? Tygodnia? Jak powinny rozkładać się kalorię przy duzym zasobie aktywności ? Co jeść by organizm nie był słaby i wycieńczony? Próbowałam stosować dietę Dukana.. ale po niedługim czasie i moim aktywnym trybie życia sił nawet do wstawania brakowało.. dobrze,że dłużej niż mc na tym się ujechac nie dało.
Pozdrawiam
Pozdrawiam ,M.:)