Chciałbym prosić o pomoc w ułożeniu treningu na barki. Od zawsze miałem z tym problem, bo byłem wąski i z odstającymi do przodu barkami, ale udało mi się z tym jakoś sobie poradzić. Od pewnego czasu jednak stoję w miejscu i bary nie rosną, może nawet nie tyle się kurczą, co słabną. Wiem, że jak tak się dzieje, to powinienem zmniejszyć intensywność treningu i tak właśnie zrobiłem - w lutym w zasadzie tylko maszyny i nieduże ciężary, a teraz obwodówka 15 - 10 - 5. Mam zamiar tak poćwiczyć do końca tego miesiąca, tylko co potem? Znowu wrzucę sobie wolne ciężary i jakieś większe obciążenia, ale boję się że rosnąć znowu będę przez chwilę, albo wcale. Mam raczej dobrą dietę + odżywki, wysypiam się i nie mam zbyt wielu stresów. Co w takim razie mam zrobić, żeby barki mi się przyjemnie zaokrągliły? :D Znacie jakieś ćwiczenia, o których nie słyszałem, a które sprawią, że przestanę mieścić się w drzwiach?
Ps.
Wiem, że to amatorskie pytanie, ale proszę o wyrozumiałość. Stosowałem kilka podejść - najpierw ciężki trening, powtórzenia wymuszone (przy czym przy treningu klatki podnosiłem mniej niż mogłem, żeby mieć siłę na barki i kontuzji nie złapać), lekkie treningi, treningi z większą ilością powtórzeń i mniejszym ciężarem, zmiana ćwiczeń na każdym treningu i nic nie zdaje egzaminu. Być może teraz po obwodówce coś się poprawi...
Mój staż treningowy to jakieś 22 miesiące, z tym że z długimi przerwami - najpierw 2x 9 z przerwą 4 miechy, teraz 5 miesięcy póki co bez większych niż tydzień przerw.
Nie wiem ile wyciskam, ale powiedzmy że w ostatniej serii wyciskania zza karku (8x) brałem 50kg
Zmieniony przez - nienawiedzony w dniu 2012-03-14 22:54:01