dzieki za odpowiedź
otóż :
co do linków do wpływu tłuszczów na zachorowania na raka- to podstawowa wiedza z pierwszych lat medycyny
zamiast xerowac i wklejac tu ksiązki wystarczy wikipedia, z pewnością tam będzie, z podanymi odniesieniami do ksiązek wydawnictw meycznych i zaręczam że bez wałków
----
mleko matki - na tym poziomie akurat bardziej chodzi o przepływ immunoglobin róznego typu w kształtowaniu odporności, nie chodzi tyle u niemowląt o zapotrzebowanie energetyczne - bo jak wiadomo pwszechnie głównie śpią i kupkają- zaspokojenie ich potrzeb energet- w koncu szybki i kompletny wzrost ! co sam zauwazyłes przewaga cukrów !, ale bardziej tutaj chodzi o jakość składników zawartych w mleku matczynym, co powodować ma dalszy kompletny rozwój każdych tkanek które zorganizowały się i kształciły podczas pobytu wewnątrz matki.
-- NIGDZIE NIE NAPISAŁEM ZE NIE POTRZEBA IM TŁUSZCZÓW !!! to by był kompletny brak jakiegokolwiek rozeznania w temacie, a nawet zaznaczyłem ze warto zwiększać podaż ale z pewnoscią nie kosmicznie obniżac podaż WW - proszę abyś nie wyciągał wniosków, ew dopytał- aby nie dopuscić do spadku merytoryczności
"Pewnie z nawyku. Na filmie koles porusza problem otylych dzieci.
Na przykladzie programu sponsorowanego przez rzad Stanow "Matka i Dziecko".
Mimo promowania diet wysokoweglowodanowych (a moze wlasnie dalatego!)
i spadku spozycia tluszczy dzieci w Stanach robia sie coraz wczesniej
coraz bardziej otyle. Koles obwinia rosnace spozycie cukru, ktory jest
dzis praktycznie pompowany w kazdy produkt spozywczy dla dzieci.
Platki sniadaniowe - napompowane cukrem. Batoniki, slodycze - masa
cukru (i tluszczow trans do tego). Jogurty slodzone, napoje dosladzane, itd.
To wszystko - omowione na filmie - sklada sie na znacznie zwiekszone
ogolne spozycie cukru w porownaniu do tego co bylo kilkadziesiat lat temu. "
tutaj się zgodze w 100%, bo tam masz cukier pompowany we wszytstko, pijesz pepsi, zagryzasz batonami, kisielki slodzone, wiadomo o co chodzi. niestety nie potrafię podać linku do badan- bo to było kilka lat temu jednak na studiach, więc nie mowię tez ze pamietam 100% z tego.
aczkolwiek jako że obaj nie jestesmy pewni, ograniczałbym "pewnie z nawyku" bo ty ani ja nie wiemy jak długo chociazby było prowadzone badanie, ale podałem jako ciekawostke- a nuz ktos odnajdzie
(byłbym wdzięczny)
Kolo nie poleca dieto zero-wegli, nie poleca zadnej diety jako takiej.
Koncentruje sie na fruktozie i jej masowej konsumpcji.
owszem owszem - filmik rozumiem, odniosłem się bardziej do ludzi z forum wrzucających na innych, podnoszacych tylko swoj glos "węgle nie ą złe" i juz stadko "expertów" ktorzy interesują się bóg wie czym wg nich, a wiedzę posiadają nikłą (np sluchanie rozpraw naukowych, nie ogarniając podstwowych pojęć)
"Dodaj jeszcze kupe warzyw i owocow do tego i bedzie gitara" - jezeli mowim o niemowlaczach akurat - to daje glowe uciąc ze dieta oparta na oliwie i kupie warzyw i owoców nie zdałaby egzaminu.
i taka ciekawostka mi się przypomniala- kompletnie nieadekwatna do tematu- jedząc okreslone
aminokwasy i kw tłuszczowe tylko- doorsły człowiek da rade długo żyć i nie robić kupy
"
Choc kolo wspomina o tym, ze fruktoza podana po wysilku ma sens,
czyli sportowcy maja "lepiej" w tym sensie, ze moga sobie pozwolic
na wiecej szalenstw z cukrem. To raczej zwykli ludzie srednio aktywni
fizycznie powinni przemyslec swoje spozycie cukru w pierwszej kolejnosci."
b dobrze wychwyciłeś fragment o wysiłku-
ale w 1 kolejnosci powinno zadbac się wpierw, aby KAŻDY, nawet i paraplegicy (co raz wiecej ich na silowniach widzę) uprawiali aktywnosci fizyczną codziennie po te 30 minut.
a restrykcje w stylu " nie jedz tego, to ma fruktozę " zostawmy na pozniej. na tym powinna opierac się "1 pomoc" u tych ludzi wg mnie
reasumując- u dojrzałych ludzi- mozemy bawic się w experymentowanie i doradzanie różnch ekstrawagancji, dbając w mniejszym stopniu o te podstawy. ale własnie lansowanie takich motywów żywieniowych, bez elementarnej wiedzy, której niestety większosc ludzi na forum nie posiada(nie ma co sie dziwic, jeden zna sie na samolotach, inny jest uczonym o elektronice, inny o człowieku, inny o zywieniu), tylko przekrzykują się nawzajem - powinno byc zabronione, bo moze napytać innym biedy.
nie mam tutaj nic do ciebie, rzecz jasna, ale apeluje jakby do całego forum o rozsądek i rozwage zwłaszcza w doborze jęzka przy poradach .
jeszcze raz dzieki za odpowiedz