Oczekiwanie na carbload,
męczący dzień, najgorszy chyba w całym tygodniu.
Brak treningu.
Zywieniowo ok, chociaz zjadlem troche białego pieczywa zeby wyrobic norme 50-60 g carbs
B: 158
T: 89
W: 49
Kcal: 1630
W sobote rano zrobie fotke i porównam ją z tą z poprzedniego tygodnia, jeżeli zmian nie zaobserwuje to przejde chyba na jakiś rozsadniejszy tryb odżywiania, mam pare projektów do zaliczenia a czuje sie fatalnie jedzac tak mało.
Jak już wspomninałem, idealnym podejsciem chyba będzie:
Nielimitowane tłuszcze.
Nielimitowane białko (+160 g/ day)
Niskie - umiarkowane ww (nie wiecej niz 2 - 2,5 g kg masy ciała)
Nielimitowane warzywa i owoce.
Przy takim podejściu chyba nie powinienem złapać za dużo tłuszczu, spożywając nawet te 4.000 kcal dziennie? Komentarze mile widziane.
Trening przy powyższym podejściu zmieniłbym na coś w rodzaju 5x5x5, albo któreś z propozycji z ksiażek Pavla Tsatsouline