Dwie sprawy. To, że sobie jechałaś godzinę na 120, 130 czy 140 bpm to nic nie znaczy. Masz nadwagę, masz spore ciało, więc Twoje serce przyzwyczajone jest do ciężkiej pracy, bo musi przez większą objętość przepompować taką samą ilość krwi, jaką serce dziewczyny o wadze np. 60kg. Do tego zapewne puls spoczynkowy, a więc Twoja rezerwa tlenowa jest mierna. De facto te Twoje 140bpm to nie żadne 70%, ale mniej niż 55% HRmax, czyli wysiłek żaden. Żeby afektywnie pracować w tym legendarnym zakresie 65-75%, musiałabyś podbić tętno do 155-160 i tak je utrzymać. Do tego dochodzi jeszcze kwestia "dupiatości' pulsometrów wbudowanych w maszynę, które mają tendencję do sumowania uderzeń serca z drganiami maszyny wynikającymi z Twojego ruchu na maszynie, więc od tej wartości, którą podałaś, odejmij sobie chociaż te 10bpm. Wysil się zatem następnym razem i przebieraj nogami, ile maszyna dała. Masz się zadyszeć już po 2-3 minutach i zapieprzać przez cały czas, ile fabryka dała.
Zresztą, jak już dziewczyny powiedziały, odstawiłaś kichę z treningiem siłowycm. Ot, choćby te
wykroki ze sztangielkami, 2kg? A ile waży siatka z zakupami i ile kroków z nią robisz, żeby donieść ją do domu, 3x15?
...
Kwestia wyciskań i ściągań zza głowy.
Nie tyle, że samo ćwiczenie jest złe, a tyle, że... Ogromna większość populacji do tego ćwiczenia nie pasuje. Dlaczego? Bo trzeba mieć ogromny zasięg rotacji na zewnątrz w rotatorach ramienia. Jako, że wyróżnić możemy wśród ludzi 3 typy wyrostków barkowych łopatki (=acromnion), już w fazie startowej ćwiczenia można wywnioskować, kto w ogóle jest w stanie je wykonać:
Jak łatwo się domyślić, będzie to typ 1. Typ 3 w ogóle nigdy nie powinien tego zrobić, de facto będąc słabo rozciągniętym i/lub cierpiąc z pwodu kifozy, może mieć nawet problem z wyciskaniem żołnierskim (patrz rysunek poniżej) typ 2 - być może ma szczęście, ale szanse ku temu są niewielkie. Można pokusić się o tezę, że elita zawodników TS to typ 1
Wracając ćwiczenia w fazie sztnaga za karkiem i drążek ściągnięty do karku - tutaj ma miejsce maksymalna rotacja zewnętrzna rotatorów, ściągnięcie łopatek, wypięcie klatki, plecy proste, łokcie, przedraiona i dłonie maksymalnie odciągnięte do tyłu i głowa trzymana prosto.
Patrzac na poniższy rysunek, łatwo się domyślić, kto nigdy tego ćwiczenia robić nie powinien
Dlaczego początkujący powinni trzymać się za dala od tego ćwiczenia? Raz, że nie da się przewidzieć, który typ acromionu mają; dwa, 90% początkujących jest w ogóle nie rozciągnięta, ale przykurczona w tych rejonach z powodu siedzącego trypu życia; trzy, nie mają kontroli nad ćwiczeniem, ruchy są niepełne, lub zbyt pełne, szarpane etc.
Nie będę pisać szczególowo, co się dzieje z rotatorami, mięśniami i ścięgnami w ruchu, do którego bark nie jest genetycznie przystosowany, bo to nie czas i miejsce na to. Powiem tylko tyle, że łatwo można z barków sieczkę zrobić.
Zostawcie to bardzo zaawanswanym, którzy wiedzą dokładnie, co w ich stawach piszczy
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-01-29 08:14:48