Widać wyraźnie, ze Ernesto juz nie przypomina samego siebie z przed chociażby pięciu lat, nie jest juz tak szybki i pomysłowy w ringu. Musimy jednak pamiętać, ze ma on juz prawie 40 lat, mimo to dalej potrafi wygrywac, choć w mniej efektowym stylu. Myśle, ze teraz Hoost stawia bardziej
na mase i sile, ma tez ogromne dosiadczenie zawodowe, stoczyl przecierz ponad 100 walk z czego większosc wygral. Jest tez bardziej podatny na kontuzje, które w jego wieku nie regenerują sie juz tak szybko, wiec moze po prostu bardziej uważa i nie laduje juz tak potęznych lowków jak kiedys. Widac, ze walczy na luzie, kontroluje sytuacje i mało jest ludzi, który potrafią go czyms zaskoczyć. Myśle, ze tegoroczny sezon powinien byc jego ostatnim, bardzo bym chcial żeby odszedl jako zwycięsca, ale jak będzie to nie nie jeste w stanie powiedzieć.
"nie ma że boli"