Jak kilka razy przed i w czasie konkursu pisałem,sprawdziły się moje słowa że przez wirtualne porady i przy redukcji nie jestem wstanie poprawić wyniku w wyciskaniu.Także słowa Wzorka że przez samą poprawę techniki zyskuje się kilogramy w moim wypadku się nie sprawdziły (widocznie jej nie poprawiłem) tak samo o czym od początku pisałem błędną poradą dla mnie było robienie rozpiętek mimo iż od początku wspominałem że to ćwiczenie nie dla mnie.Nie pisałem tego ale dość szybko zaniechałem jego robienia,choć w rozpiskach pisałem że je robię :) inaczej rozpieprzył bym sobie barki i nie dotrwał do finału.
Nie sprawdziła się w moim przypadku także teoria Mastiego że mimo redukcji można zrobić postęp w WL,biorąc pod uwagę zaliczony ciężar to u mnie był spadek siły ewentualnie ten sam poziom gdybym hipotetycznie spróbował i miał zaliczone np.112,5kg tak jak na początku konkursu.
Jak macie inne zdanie to chętnie poczytam? :)