...
Napisał(a)
Czy ja wiem czy tak bardzo, to już w końcu 25kg od początku. Na masówkę na taką skalę ciężko się nie zalać i byłem na to gotowy. Zdaję sobie sprawę, że już mogę redukować, ale sobie kiedyś postawiłem cel:80kg. Jeden w kilogram w tą czy tą dużej różnicy nie zrobi. Ale nie chcę się poddawać u samej mety ;) Co do fatu mierzę od początku przy pomocy fałd. Startując było to jakieś 12-15%, teraz 20-23% biorąc pod uwagę, że mogą być błędy pomiaru.
...
Napisał(a)
Szanuje twoje zdanie, krytyka też jest ważna. Widzę jak moje ciało się zmienia i gdyby sam tłuszcz wchodził, to już dawno bym skończył masę.
...
Napisał(a)
Imo nie masz wyrobionego oka i trochę wprowadzasz się w błąd. Zresztą według Twoich wyliczeń z bf wrzuciłeś na siebie 10-12 kg tłuszczu. (10 % 55 kg vs 22 % 80 kg). Zatłuszczasz się, to nie jest budowanie masy mięśniowej, a "masy".
...
Napisał(a)
Zakładając, że 10kg tłuszczu wrzuciłem na siebie dalej wychodzi, że 15kg suchej masy zrobiłem, czyli jakieś 60% to ta prawdziwa masa, a nie zbędna. W dużej mierze się zalałem na początku kiedy miałem złe podejście. Nie ćwiczyłem na siłowni, mała aktywność ruchowa i na dodatek jadłem dużo za dużo ponad swoje zapotrzebowanie co dało fatalny efekt. Kiedy zmieniłem podejście przestałem się zalewać, ale już trochę było za późno. Teraz jeszcze doszła retencja wody, przez co nie najlepiej to wszystko wygląda. To jest moja pierwsza masa i wiadomo... Nie wyszło to mi najlepiej, ale ja jestem zadowolony. Na redukcję przejdę lada chwila, więc spokojnie. Już tak naprawdę zamierzam teraz powoli odejmować kalorii, a ten kilogram to już formalność. Aż tak sylwetki przecież mi nie zniszczy. Mam tylko nadzieję, że lepiej rozegram redukcję niż początek masy. Pozdro ;)
...
Napisał(a)
Woda + glikogen to może być do 5 kg plus jesteś w okresie wzrostu, więc wzrasta masa wszystkiego, nawet masy kostnej. Jak zrobiłeś 6-8 kg mięśnia to będzie b.dobrze.
...
Napisał(a)
Nie mam słów
Nadal jednak uważam, że lepiej by zrobić sobie tydzień wolnego, fajnie spędzić sylwestra i od następnego tygodnia redukować, ale jak celem jest 80, a nie 90, to na siłę zmuszać nie będę.
Nadal jednak uważam, że lepiej by zrobić sobie tydzień wolnego, fajnie spędzić sylwestra i od następnego tygodnia redukować, ale jak celem jest 80, a nie 90, to na siłę zmuszać nie będę.
Polecane artykuły