
Dyskusja w temacie kabo na temat wykonywania ćwiczenia :wznosy tułowia na rzymskiej ławce(na grzbiet) nasuneła mnie ciekawy pomysł na comiesięczny nowy temat dotyczący innych ćwiczeń i ich dogłębnej analizy na podstawie materiałów znalezionych w internecie i doświadczeń mistrzów oraz własnych.
Praktycznie bardzo duzo było na ten temat w wyminionym temacie ale na pewno jeszcze coś ciekawego można napisać,
Autorów najciekawszych informacji,materiałów na temat danego ćwiczenia.
Także w danym temacie-pod koniec miesiąca można wpisać swoje propozycje kolejnego ćw miesiąca,które byśmy dokładnie omówili.
Co prawda mam w planie na październik i listopad -dwa ciekawe i kontrowersyjne ćwiczenia ale może coś ciekawszego zaproponujecie?
Przypomne co zostało juz napisane o tym ćwiczeniu i zapraszam do kontynuacki dyskusji-flex miałeś jakieś ciekawe info-można szerzej to opisać?
Nie można w tym ćw wyizolować pracy mieśni grzbietu i pośladków,tylnej części ud(ogólnie mówi się dwugłowe ale są i półbłoniaste i póścięgniaste i jeszcze pare innych drobniejszych)
Robiąc koci grzbiet bardziej się rozciąga pracujące mieśnie ale też włącza górne części prostowników mieśni głębokich.
Wydaje mnie się ,że lepiej robić tym sposobem mając bardziej na uwadze dwugłowe niż prostowniki
Bez obciążenia to przeważnie żaden problem,choć czasem coś można sobie naciągnąć.,szczególnie ,jak miało się juz jakieś kontuzje w tych rejonach-ledźwie lub środek pleców-tam się kumuluje obciążenie.
Troche miałem kontuzji tego rejonu-wole to robić w opisany przeze mnie sposób,choć czasem parę ruchów robie bardziej rozciągających.
Kontuzje,dyskomfort zaczyna sie od lędźwi,kolejny wrażliwy punkt to właśnie miejsce górnej zółtej linii-widać dlaczego.
Ostatnio załapałem tam kontuzje,trudno powiedzieć,że od dokładnie danego ćw-raczej myślę,że nałożyło się na to ogólne przemęczenie tego rejonu-(ćwiczenia,siedzenie)
Z obciążeniem to juz inna sprawa-lepszy jest na pewno taki zakres ruchu ,jak na zdjęciu-bo przecież przy mc nie robimy kociego grzbietu-szybko można się nabawić kłopotów na dłużej...
Załączam anatomię tego rejonu z zółtymi liniami dzielącymi funkcyjnie plecy przy tym ćwiczeniu.
Ciekawostka: tzw choinka,którą widać w dolnej części pleców u mistrzów z niskim bf to plaski rozciagnięty mięsień oddechowy,który właśnie pracuje także przy omawianym ćw-istotne jest napinanie tego rejony w końcowej fazie ruchu-przyczepy tego mieśnia(nazywa się żębaty tylni,dolny) są na kręgach lędzwiowych i dolnych tylich żebrach.
A jako,ze jest mięśniem wydechowych-warto w górnym punkcie móc dokonać energicznego wydechu-co jeszcze bardziej włącza go do pracy.
Żęby był widoczny-nie pomogą żadne ćwiczenia,gdy bf będzie zbyt duży...:)




Można też zmieniać kąt ławeczki-ja robię np rozgrzewkowo na ok 30 stopniach,później zwiekszam na 45 i 60 stopni-zawsze sa troche inne odczucia.
Z obciązeniem (wg mnie od 10 kg do 50 kg max),też nie ma co przesadzać-lepiej robić więcej powtórzeń,ze względu na mały zakres ruchu.
Ciężary lepiej zostawić na mc
A tak swoja drogą-poszukałem trochę w internecie,co inni piszą o tym ćwiczeniu i....wersji jest wiele,różnie też uważają na jakie mięśnie najbardziej działą to ćwiczenie.
Różnie jest też z tym opuszczaniem
.Czesto w opisie jest inaczej niz na załączonym filmie/zdjęciu/rysunku.....
Wniosek jeden-trzeba dokładniej przyjrzeć się temu ćwiczeniu....sprawdzić jak się samemu to wykonuje,bo wykonanie różni się często od tego co nam się wydaje-jak to wykonujemy.
Od skrajności-że tylko na dwugłowe i pośladki ,po druga skrajność-że tylko na grupe mieśni biodrowych i biodrowo żebrowych(pomijają prostowniki w dolnej części..)

masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html