miłąem salmonellę- przez wilizywanie misek na przed świętami
POLECAM super przygoda!!
Na początek przychodzi gorączka potem nudności... jak zwymiotujesz zawartość żołądka przychdozi żółć a potem już coś ala krew... w między czasie zaczyna sie bół głowy i okropny brzucha...
Potem masz wszsytko na raz i leżysz plackiem. Zero jedzenia woda - łyczek na minutę - większe ilości sprawiaja że lecisz na kibel i srasz czymś zielonym Dosłownei czujesz ze umierasz, cięzko zasnać...'
Jak już myslisz że umarłeś to znów lecisz na kibel.. taaak wtedy czujesz że znów żyjesz
Tak miałem serio... Wszyto było by troche lżej, gdyby nie fakt, że złapało mnie to w boże narodzenie.. a nasza opieka zdrowotna działa w tym okresie nie za dobrze.. Powinienem leżeć w szpitalu pod kroplówą a z choroba wygrałem sam w domu (koszmar). Tydzień wyjęty z kalndarza.
A żeby było śmiesznie to, na badnie dostałem się jakoś na poczatku stycznia a dopiero jakoś w polowie stycznia przyszedł do mnie pan z SANEPIDU i powiedział że stwierdzono u mnie pałeczki salmonelli, zapytał się w jakim szpitalu leżałem itp.. SZOK
po 3 tygodnaich od zachorowania!
A ja już w miedzy czasie sobie do szkoły jeżdziłem. Powiedział mi, że mogę zarażać bo jestem utajonym nosicielem teraz

Spoko koleś okazal sie być repatryianetm z Kazachstanu
Potem jeszcze musialem oddać 3 razy Kupkę aż do momentu gdy byłem czysty
Choroba strasznie wycięcza, odwadnia..
Zatem jedzcie dzieci
surowe jajka frajda jest na maksa jak sie załapiecie na salmonelke
Zmieniony przez - fukinhot w dniu 2008-03-08 13:40:47