
Ankiety nie wstawiam bo po co? Wiem, że tematów tego typu było mnóstwo i jeszcze więcej, ale wszędzie jakieś gówniane odpowiedzi albo durne problemy typu puchnące dupsko, kulka w miejscu zastrzyku, krew w strzykawce..

Chodzi mi o to jak jest z tym źle zrobionym zastrzykiem kiedy koks trafia w żyłę. Co się wtedy czuje? czy w momencie tłoczenia soku czuć jakieś zawroty głowy czy wszystko dzieje się chwilę po iniekcji?
Ostatnio robiłem sobie zastrzyk z testosteronu (któryś już tam z kolei, ale pierwszy na obecnym cyklu), wbijam igłę, szło trochę opornie, podejrzewam, że zrosty po zastrzykach z ubiegłego cyklu. Odciągam tłoczek, idą bąble więc tłoczę sok, wyciągam igłę a za nią dość spora ilość ciemno czerwonej krwi (a jeśli ciemno czerwona to i pewnie z grubszej żyły), a po chwili zrobiły mi się mroki.. więc szklanka wody, giry do góry i przeszło


Miał ktoś z Was coś takiego? co można zrobić w takiej sytuacji, chyba nie za wiele..

Aaa, proszę o poważne odpowiedzi.