Szacuny
23
Napisanych postów
5416
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
52179
Witam,
rodzina zaczęła mi mówić, że mam żółtawy odcień twarzy, i to już od jakiegoś czasu. Czy to może być żółtaczka czy coś innego powoduje jeszcze taki efekt? Oczywiscie w końcu muszę się wybrać do lekarza, bo to już trochę trwa, ale boję się cholernie.
Dodam, że czytając o typach WZW ( A, B, C), tylko A by pasowała, jest to żółtaczka pokarmowa, bo B i C to raczej przy przetaczaniu krwi, dentysta, operacje i te sprawy, a nic, nigdy takiego nie miałem.
Dodam, że żółtawy odcień jest tylko widoczny lekko na twarzy, żadnych żółtawych białek czy tym podobnych.
Wiem, że forum to nie to samo co lekarz, ale chciałem się tym podzielić i zasięgnąć jakiejś informacji, porady, bo boje się w cholere badań, jak już wspomniałem.
Szacuny
0
Napisanych postów
253
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
13893
A widzisz ;) Jednak nie pisałem bez sensu ...
Ogólnie rzecz biorąc, nie byłem żółty/pomarańczowy na całym ciele, ale trochę na twarzy i dłoniach, z tego co pamiętam. Kolega miał kiedyś coś podobnego, tyle że on miał na prawdę żółte ręce.
W moim przypadku wystarczyło na pewien czas ograniczyć tego typu soki (zdarzało się, że piłem więcej niż dużą butelkę dziennie)
Pozdrawiam
Zmieniony przez - tAKe w dniu 2011-05-03 15:50:34
Ciągły trening w drodze do chwały, świat jest zbyt duży, żeby być małym.
Szacuny
3
Napisanych postów
203
Wiek
34 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
5782
jeśli to lekko podwyższona bilirubina to nie masz się czym martwić bo to normalne w okresie dojrzewania.Zmień dietę daj odpocząć wątrobie ( może to po świątecznym pijaństwie ).Jak na dniach nie przejdzie to lekarz.
Jestem młody, mam prawo popełniać błędy, nie mam prawa żyć w smutku.
Szacuny
14
Napisanych postów
1929
Wiek
111 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
29416
ee tam . Jak ma się zespół Gilberta to wychodzi to na badaniach krwi i ma się wtedy zółtawe białka oczu . To tyle z objawów , nic ci nie grozi chodz niektorzy lekarze cisną głupoty bo się nie znają.
Szacuny
23
Napisanych postów
5416
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
52179
Dobra więc tak mniej więcej ile to trwa.
W czerwcu 2009 roku, przechodziłem grypę, normalne objawy gorączka, katar, kaszel. Przeszło po jakimś tygodniu. Gdzieś w lipcu rodzice zaczęli gadać, że coś pożółkłem na twarzy, ale zbagatelizowałem - wiecie, gadanie rodziców i czepianie o każdy detal -, ale coś w tym było bo później sam to widziałem, ale tłumaczyłem sobie, ja i żółtaczka? eee nie możliwe. No i tak mijały dni, tygodnie, miesiące, i schodziło mi to z twarzy. Teraz jest to taki odcień gdzie niegdzie ( praktycznie tylko w okolicach brody>ust.
Teraz tak patrząc na tą całą sytuację, ile to trwało/trwa, to żałuję, że nie poszedłem wtedy do lekarza, może by to całkowicie przeszło, a teraz choć niby się czuje ok, normalnie, to jednak coś się dzieje. Może za dużo się dziś naczytałem o żółtaczkach, objawach, leczeniu itp itd.