Po raz pierwszy kostke skrecilem lekko ponad 2 lata temu podczas gry w kosza. Mialem zalozona szyne i przebolalem te 2 tygodnie lata z gipsem na nodze. Potem zdazylo mi sie lekko skrecic te sama kostke 2 razy (bylem u lekarza lecz powiedziano mi, ze szyna/gips nie bedzie mi potrzebny). Oczywiscie odczuwam malutki dyskomfort podczas wysilku fizycznego, lecz nie przeszkadza mi ona w uprawianiu sportow ani troche.
Teraz malo kiedy wychodze grac- nauka i praca- ale niemal kazdego wieczoru mam ten dziwny bol kostki, takie jakby swedzenie/mrowienie, przez ktory nie moge zasnac. Jest to tez dziwne, bo 'boli' wtedy, gdy dluzszy czas leze na lozku a noga po prostu lezy (przed snem w szczegolnosci). Duzo ludzi mowi, ze to przez pogode (tak jak starsze osoby odczuwaja swoje stawy gdy cisnienie sie zmienia) i moze maja racje, bo jestem teraz na wymianie studenckiej we Wloszech i jakas zmiana klimatyczna moglaby miec jakis wplyw?
Macie jakies rady na to 'mrowienie'?
Pozdrawiam,
Bartek.
Teraz malo kiedy wychodze grac- nauka i praca- ale niemal kazdego wieczoru mam ten dziwny bol kostki, takie jakby swedzenie/mrowienie, przez ktory nie moge zasnac. Jest to tez dziwne, bo 'boli' wtedy, gdy dluzszy czas leze na lozku a noga po prostu lezy (przed snem w szczegolnosci). Duzo ludzi mowi, ze to przez pogode (tak jak starsze osoby odczuwaja swoje stawy gdy cisnienie sie zmienia) i moze maja racje, bo jestem teraz na wymianie studenckiej we Wloszech i jakas zmiana klimatyczna moglaby miec jakis wplyw?
Macie jakies rady na to 'mrowienie'?
Pozdrawiam,
Bartek.