Witam
Podobny post napisałem już w dziale doping, ale chcę też tutaj, bo może niekoniecznie będę wymagał wspomagania testem ... ale od początku:
Mam 40 lat, jestem szczupłej budowy ciała, ćwiczę od około 2 lat, przez ten czas głównie zrzucałem zapasy tłuszczu, teraz mam szczupłą sylwetkę ale małą masę mięśniową, jem prawidłowo (dieta z liczeniem kalorii etc.) jednak mam problem ze zwiększaniem masy mięśniowej tzn. po przekroczeniu pułapu kcal zaczynam łapać tłuszcz, nie mam też zbyt dużo siły.
Zrobiłem badania i wyszło że mam testosteron ponizej normy, wygląda to tak:
Estradiol 22,41 pg/ml 7,63-42,60
Prolaktyna 9,57 ng/ml 4,04-15,20
Testosteron 255,20 ng/dl 280,00-800,00
Testosteron wolny - jeszcze czekam na wynik
Jak widać estro są w normie ale teść poniżej. Samopoczucie ch**owe ale bez dramatu, mało sił i motywacji do działania, raczej wszystko na nie ... takie p***owate klimaty, sprawność seksualna raczej OK, poranne wzwody są. Od niedawna (jakieś dwa miesiące) leczę się na wrzodziejące zapalenie jelita grubego ale nie sterydami tylko NLPP w niedużych dawkach. Morfologia, nerki, wątroba w wynikach krwi OK.
pytanie jest takie: czy suplementami typu DAA warto w ogóle bawić sie w podbijanie testosteronu? Czy może próbować coś zdziałać u urologa? Może miał ktoś tu na forum podobne wyniki i był u lekarza? Poradzą coś czy pogonią? W/g informacji ze strony towarzystwa urologicznego poziom 2,5 już kwalifikuje się do leczenia w zasadzie spotkałem się z informacją że niby 2,3 to stan do leczenia ale w przedziale 2,3 - 3,4 już można to leczyć podawaniem testosteronu. To tyle teorii a jak jest z praktyką?
Dodam że choć ćwiczę na siłowni to nie chcę robić żadnej bomby, zależy mi tylko na podbiciu testo tak aby był w normie
Ktoś z "seniorów" sfd boryka się z podobnym problemem ?
Podobny post napisałem już w dziale doping, ale chcę też tutaj, bo może niekoniecznie będę wymagał wspomagania testem ... ale od początku:
Mam 40 lat, jestem szczupłej budowy ciała, ćwiczę od około 2 lat, przez ten czas głównie zrzucałem zapasy tłuszczu, teraz mam szczupłą sylwetkę ale małą masę mięśniową, jem prawidłowo (dieta z liczeniem kalorii etc.) jednak mam problem ze zwiększaniem masy mięśniowej tzn. po przekroczeniu pułapu kcal zaczynam łapać tłuszcz, nie mam też zbyt dużo siły.
Zrobiłem badania i wyszło że mam testosteron ponizej normy, wygląda to tak:
Estradiol 22,41 pg/ml 7,63-42,60
Prolaktyna 9,57 ng/ml 4,04-15,20
Testosteron 255,20 ng/dl 280,00-800,00
Testosteron wolny - jeszcze czekam na wynik
Jak widać estro są w normie ale teść poniżej. Samopoczucie ch**owe ale bez dramatu, mało sił i motywacji do działania, raczej wszystko na nie ... takie p***owate klimaty, sprawność seksualna raczej OK, poranne wzwody są. Od niedawna (jakieś dwa miesiące) leczę się na wrzodziejące zapalenie jelita grubego ale nie sterydami tylko NLPP w niedużych dawkach. Morfologia, nerki, wątroba w wynikach krwi OK.
pytanie jest takie: czy suplementami typu DAA warto w ogóle bawić sie w podbijanie testosteronu? Czy może próbować coś zdziałać u urologa? Może miał ktoś tu na forum podobne wyniki i był u lekarza? Poradzą coś czy pogonią? W/g informacji ze strony towarzystwa urologicznego poziom 2,5 już kwalifikuje się do leczenia w zasadzie spotkałem się z informacją że niby 2,3 to stan do leczenia ale w przedziale 2,3 - 3,4 już można to leczyć podawaniem testosteronu. To tyle teorii a jak jest z praktyką?
Dodam że choć ćwiczę na siłowni to nie chcę robić żadnej bomby, zależy mi tylko na podbiciu testo tak aby był w normie
Ktoś z "seniorów" sfd boryka się z podobnym problemem ?