Witam!
Polecałbym ci raczej rower. Sam intensywnie trenuję kolarstwo górskie od paru lat i jestem w pełni zadowolony z poziomu tkanki tłuszczowej. Próbowałem także biegania i tu muszę zaznaczyć, że efekty były gwałtowne i szybkie, choć był jeden mankament: ociężałość (po 2 tyg. przeszła) oraz bóle i strzykania w kolanach i kostkach. Po pewnym czasie może (choć nie musi) okazać się, że twój organizm źle znosi bieganie - kłopoty z łękotkami, dolnym grzbietem i żyłami goleni dolnych (tak ja miałem). Polecam ci rower z całego serca, tym bardziej, że to dla ciebie przyjemność. Każdy z nas ma rower i jeździ na nim od dziecka, i choć jest to mniej naturalny ruch niż bieg to sprawia (sporej żeszy ludzi) o wiele więcej frajdy niż bieganie. Poza tym początkującym biegaczom może wydawać się, że skakanie z nogi na nogę to dość siłowy ruch i szybko się zniechęcą, natomiest na rowerze ciężka siłówa zaczyna się dopiero na zaawansowanym etapie.
Podam ci przykładowe zużycie energetyczne przeprowadzone w laboratoryjnych warunkach. W związku ze specyficznymi okolicznościami tych warunków, np: brak wiatru, b. lekki rower - proponuję ci od każdej podanej liczby kalorii odjąć ok. 100kCal.
8 km/h = 37 kCal/h
16 134
24 351
32 746
40 1383
48 2316
Główne założenia badania to: mężczyzna 75 kg (ty pewno ok 60-65), płaski teren (w mieście lub lesie raczej jest zmiennie), rower 10 kg (twój raczej 13-15kg) i bez wiatru (a witar jest wszędzie i średnio wieje ok 30 km/h), więc nie przejmuj się, że to wyniki dla faceta i trób jak ci mówiłem (- 100 kCal).
Osobiście proponowałbym Ci zacząc jeździć przez 2 tyg tylko na rowerze w systemie 2+1 (2 dni jeżdzisz, 1 dzień odpoczywasz) a po tym czasie dołącz np 1 trening biegowy - zobaczysz jak się będą nóżki cieszyły. Staraj się jeżdzić min 1 godzinę (oddychaj głęboko, czuj przyjemność i podziwiaj naturę w koło), a biegi zaczynaj od 20-30 min (jeśli nigdy wcześniej nie biegałaś). Po każdym treningu -trochę rozciągania.
Dla wyszczuplenia nóg na rowerze istotna jest właściwa pozycja i technika jazdy:
+ POZYCJA:
- ustaw siodło na jak największej wysokości, jednak tak, abyś pedałując piętami nie przechylała miednicy ze strony na stronę. Normalnie oczywiście pedałujesz palcami, czyli duży staw palucha u nogi znajduje się nad osią pedału, ew. 1 cm przed nią.
- wysunięcie siodełka w linii przód - tył: ustaw tak, aby rzepka kolanowa przedniej nogi była nad osią pedału, kiedy korby są w poziomie. To bardzo ważne, ponieważ przesunięcie siodła w tył powoduje mocniejsze zaangażowanie mm. pośladkowych i przywodzicieli (a to u dziewczyn brzydko wygląda), natomiast mocne przesunięcie w przód bardziej obciąża wszelkie
prostowniki uda.
+ TECHNIKA:
- zakładam, że dysponujesz popularnym rowerem górskim a to świetnie bo masz do wyboru przełożenia. A więc trick jest taki, żeby cały cas pedałować z prędkością 90 obr/min (z początku wydaje się, że to dużo), czasami ta prędkość może spaśc (przy ciężkich podjazdach) ale nigdy poniżej 60 obr/min, bo jazda staje się wtedy nieekonomiczna. Minuta ma 60 sekund, masz do zrobienia 90 obrotów, więc także każda noga ma do wykonania 90 ruchów, co daje ci łącznie 180 naciśnięć na pedały łącznie w ciągu 1 min. Spróbuj znależć swój rytm właśnie w ten sposób aby naciskać na pedały 3x na sekundę (lewa - prawa - lewa = 3 naciśnięcia). Tak pedałują wszyscy zawodnicy bo wtedy nogi rozwijają największą moc i pedałowanie jest maxymalnie ekonomiczne. Dobrze także na początek kupić noski, żeby efektywniej pedałować i poprawić technikę.
- pamiętaj o tym aby każdy wyprost nogi zakończyć płynnym ruchem wyprostu stopy - to charmonizuje rozwój łydek i jest istotnym elementem techniki.
Napisz o sobie więcej to mogę ci wysłać jakąś rozpiskę i inne porady w tym temacie.