Dzień dobry, od kilku lat mam bardzo wysoki puls po alkocholu, na tyle wysoki ze prawie wgl przestałem pić. Wygląda to tak że klade się spać a potem budzę się w nocy z plusem ~130 , trwa to kilka godzin. Ostatnio nawet wypicie 2 piw powoduje takie objawy. Byłem u 2 kardiologów, robiłem echo serca, holter ( wyszło kilka jakiś arytmii których zdrowy człowiek może mieć nawę setki), obydwaj zalecili po prostu nie spożywać alkocholu. Jest to zrozumiałe zalecenie, lecz zaczynam już zazdrościć znajomym którzy mogą "bezkarnie" usiąść i wypić 2 , 3 piwa przy grilu czy na rybach. Nie mówię ze muszę wypijac 0,7 na głowę ale czasem po prostu chce się napić na jakiejś imprezie czy weselu. Dzięki tej " przypadlosci"ucierpiało znacznie moje życie towarzyskie, nawet dziewczyna czasem zdaje się być poirytowana że nie napije się z nią wina przy sobocie. Spotkał się ktoś kiedyś z takim czymś lub wie czym to może być spowodowane?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
...
Napisał(a)
Spożywaj bezalkoholowe napoje , żeby się dobrze bawic to nie tzreba sie nawalic :) ewentualnie mozesz popalać
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
Najprościej odstawić czynnik sprawczy. Alko podnosi ciśnienie, poza tym odwadnia. I masz gotowy efekt jaki masz. Odpuść żyj bez tego.
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
To nie od alkoholu chyba że walisz codziennie po kilka piw, a jak odstawisz alko to wszystko w porządku? Wiem coś o tym bo jestem alkoholikiem nie pijącym mam 13 lat abstynencji mi puls po odstawieniu dochodził do 150 i ciśnienie do 200 żeby nie było nie uważam cię za alkoholika przez długi czas od odstawienia alko brałem betaloc-zok to beta bloker zmniejsza puls i ciśnienie
Zmieniony przez - Gucio547 w dniu 2021-07-11 21:12:22
Zmieniony przez - Gucio547 w dniu 2021-07-11 21:16:39
Zmieniony przez - Gucio547 w dniu 2021-07-11 21:12:22
Zmieniony przez - Gucio547 w dniu 2021-07-11 21:16:39
...
Napisał(a)
Gucio547To nie od alkoholu chyba że walisz codziennie po kilka piw, a jak odstawisz alko to wszystko w porządku? Wiem coś o tym bo jestem alkoholikiem nie pijącym mam 13 lat abstynencji mi puls po odstawieniu dochodził do 150 i ciśnienie do 200 żeby nie było nie uważam cię za alkoholika przez długi czas od odstawienia alko brałem betaloc-zok to beta bloker zmniejsza puls i ciśnienie
Zmieniony przez - Gucio547 w dniu 2021-07-11 21:12:22
Zmieniony przez - Gucio547 w dniu 2021-07-11 21:16:39
Teraz nie pije prawie wgl, raz na kilka mscy, bywało czasem że zdarzyło się kilka razy w miesiącu. Ciśnienie mam ok, takie akcje z plusem mam tylko po alkocholu.
...
Napisał(a)
Alkohol jak najbardziej może mieć wpływ na pracę naszego układu sercowo-naczyniowego, co widać akurat w Twoim przypadku. Osobiście nie widzę tutaj specjalnego problemu. Nie możesz to nie pij. Aż tak bardzo jest to Tobie potrzebne? Raczej przypadki osób, które mają takie same problemy tutaj niewiele pomogą. Nie sądzę żeby znalazły one skuteczne rozwiązanie. To nad czym powinieneś się zastanowić to partnerka, która ma pretensje do tego, że alkohol źle wpływa na Twoje zdrowie i nie możesz pić. Tutaj widzę większy problem.
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
Nie piję alkoholu. Ma to bardzo wiele zalet. Abstynent bowiem ma większą szansę:
Doskonalić się w sztuce upajania się rzeczywistością na trzeźwo, sztuce patrzenia na świat przytomnym umysłem, z uwagą i wrażliwością, sztuce bezalkoholowego zachwytu życiem.
W sobotę i niedzielę rano wstawać wcześnie, bez kaca i bólu głowy, w pełni sił, by czytać, uczyć się, spacerować i rozmawiać.
Szukać lepszych fundamentów przyjaźni niż etanol.
Być sprawniejszy fizycznie i intelektualnie.
Zaoszczędzić pieniądze, zachować zdrowie i siły.
Rozwiązywać problemy, a nie je zagłuszać, nawet za cenę niewygód i trudu. Ćwiczyć się w znoszeniu bólu życia bez znieczulenia.
Nie zasilić grona kilku milionów alkoholików w Polsce.
Nie popierać ani rozpowszechniać mody, poprzez którą jest na świecie więcej przemocy, rozbitych rodzin, wypadków samochodowych, nędzy życia, mody, która miała swój udział w upadkach państwa polskiego w przeszłości, obyczaju, co jest plagą społeczną w niejednym kraju.
Dodatkowo abstynent nie musi się obawiać, że pod wpływem alkoholu zrobi lub powie coś głupiego, czego będzie żałować, być może do końca życia.
Nie będzie musiał kupować specjalnych półek na wino, barku na alkohol, większej lodówki na chłodzenie piwa i wódki. Będzie miał więcej miejsca w mieszkaniu i mniej gratów.
Alkohol szkodzi zdrowiu, rzekome korzyści zdrowotne wynikające ze spożycia małych ilości wina można wynieść poprzez m. in. zdrową dietę i ćwiczenia fizyczne.
Picie może blokować rozwijanie uważnego słuchania, sztuki rozmowy, zainteresowań, może powstrzymywać od czytania książek i pracy nad charakterem. Jeżeli wystarczy się napić, by się dobrze czuć, to po co się starać?
Alkohol może też utrudniać poszukiwanie odpowiedniego towarzystwa, które dobrze się ze sobą bawi bez używek, oraz cementować niedopasowane znajomości, na przykład dlatego, że alkohol potrafi zabić nudę, która nieraz jest cenną wskazówką, by opuścić niewłaściwe towarzystwo.
W dialogu Platona „Protagoras”, jest napisane, że gdy prawdziwi dżentelmeni, ludzie dobrze wykształceni zbiorą się razem, to nie potrzebują muzyki, tańców ani różnych gier. Są zadowoleni ze wspólnej rozmowy, która jest dla nich wystarczająca do tego, by się nie nudzić. Uważam, że to samo można powiedzieć o alkoholu.
Pół żartem, pół serio – gdy ktoś przy nas zamawia napój alkoholowy, czyż nie powinniśmy się obrażać, za to że nie chce być z nami na trzeźwo? Może jesteśmy dla niego nudziarzami, przy których jedynym sposobem na przetrwanie jest upojenie się?
Pamiętam, że był czas, kiedy codziennie kusiło mnie, by napić się wieczorem wina, lecz wizja tego, że mniej wtedy przeczytam z powodu zamroczonego umysłu, za każdym razem powstrzymywała mnie. Podobnie można myśleć o innych sferach życia, które są dla nas ważne, a w których alkohol przeszkadza.
https://drogaminimalisty.blogspot.com/2011/04/alkohol.html
Zmieniony przez - Bobo1969 w dniu 2021-07-13 07:14:04
Doskonalić się w sztuce upajania się rzeczywistością na trzeźwo, sztuce patrzenia na świat przytomnym umysłem, z uwagą i wrażliwością, sztuce bezalkoholowego zachwytu życiem.
W sobotę i niedzielę rano wstawać wcześnie, bez kaca i bólu głowy, w pełni sił, by czytać, uczyć się, spacerować i rozmawiać.
Szukać lepszych fundamentów przyjaźni niż etanol.
Być sprawniejszy fizycznie i intelektualnie.
Zaoszczędzić pieniądze, zachować zdrowie i siły.
Rozwiązywać problemy, a nie je zagłuszać, nawet za cenę niewygód i trudu. Ćwiczyć się w znoszeniu bólu życia bez znieczulenia.
Nie zasilić grona kilku milionów alkoholików w Polsce.
Nie popierać ani rozpowszechniać mody, poprzez którą jest na świecie więcej przemocy, rozbitych rodzin, wypadków samochodowych, nędzy życia, mody, która miała swój udział w upadkach państwa polskiego w przeszłości, obyczaju, co jest plagą społeczną w niejednym kraju.
Dodatkowo abstynent nie musi się obawiać, że pod wpływem alkoholu zrobi lub powie coś głupiego, czego będzie żałować, być może do końca życia.
Nie będzie musiał kupować specjalnych półek na wino, barku na alkohol, większej lodówki na chłodzenie piwa i wódki. Będzie miał więcej miejsca w mieszkaniu i mniej gratów.
Alkohol szkodzi zdrowiu, rzekome korzyści zdrowotne wynikające ze spożycia małych ilości wina można wynieść poprzez m. in. zdrową dietę i ćwiczenia fizyczne.
Picie może blokować rozwijanie uważnego słuchania, sztuki rozmowy, zainteresowań, może powstrzymywać od czytania książek i pracy nad charakterem. Jeżeli wystarczy się napić, by się dobrze czuć, to po co się starać?
Alkohol może też utrudniać poszukiwanie odpowiedniego towarzystwa, które dobrze się ze sobą bawi bez używek, oraz cementować niedopasowane znajomości, na przykład dlatego, że alkohol potrafi zabić nudę, która nieraz jest cenną wskazówką, by opuścić niewłaściwe towarzystwo.
W dialogu Platona „Protagoras”, jest napisane, że gdy prawdziwi dżentelmeni, ludzie dobrze wykształceni zbiorą się razem, to nie potrzebują muzyki, tańców ani różnych gier. Są zadowoleni ze wspólnej rozmowy, która jest dla nich wystarczająca do tego, by się nie nudzić. Uważam, że to samo można powiedzieć o alkoholu.
Pół żartem, pół serio – gdy ktoś przy nas zamawia napój alkoholowy, czyż nie powinniśmy się obrażać, za to że nie chce być z nami na trzeźwo? Może jesteśmy dla niego nudziarzami, przy których jedynym sposobem na przetrwanie jest upojenie się?
Pamiętam, że był czas, kiedy codziennie kusiło mnie, by napić się wieczorem wina, lecz wizja tego, że mniej wtedy przeczytam z powodu zamroczonego umysłu, za każdym razem powstrzymywała mnie. Podobnie można myśleć o innych sferach życia, które są dla nas ważne, a w których alkohol przeszkadza.
https://drogaminimalisty.blogspot.com/2011/04/alkohol.html
Zmieniony przez - Bobo1969 w dniu 2021-07-13 07:14:04
...
Napisał(a)
Dobra koniec farmazonów bo to nie forum AA .
1
TRENINGI KATOWICE
KONTAKT-KONSULTACJE
https://www.instagram.com/bestbodysebastianszmit/
...
Napisał(a)
Podejrzewam, że alkohol nie jest jedynym winowajcą podwyższonego pulsu u Ciebie. Może mała aktywność fizyczna, niewłaściwa dieta, palenie fajek, stres, zażywanie niektórych leków, odwodnienie, spożywanie zbyt dużej ilości kawy/napojów energetycznych składają się na sytuację, w której po wypiciu alko wywala Ci puls w kosmos.
Jeśli problem podwyższonego pulsu powtarza się, musisz zadbać o swoją formę i styl życia. Codziennie należy wykonywać umiarkowany wysiłek fizyczny, unikać używek, a także przestrzegać zdrowej, zbilansowanej diety /ograniczyć picie kawy, napojów energetyzujących i mocnej czarnej herbaty/. Celem odstresowania się możesz sięgnąć po zioła o działaniu uspokajającym, uzupełniaj też magnez i potas.
Zmieniony przez - Aaaarielkaaaa w dniu 2021-08-24 06:44:46


Zmieniony przez - Aaaarielkaaaa w dniu 2021-08-24 06:44:46
"Co za ponury absurd… Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?". XD
Boże, spraw, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce...:D
Quod me nutrit me destruit ;)
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!