
Postanowiłem założyć taki luźniejszy temat bo wiem, że Spider kiedyś mówił w wywiadzie o tym iż może kiedyś przeszedłby do HW gdyż na codzień waży ok. 100 kg. Dla mnie po ostatniej walce z Sonnenem jest to wręcz śmieszne. Lesnar/Carwin/Velasquez obalaliby go jak dzieciaczka jedną ręką. Na pewno stracił by też duuużo na szybkośći. Co wy o tym sądzicie?

Kozakiem dla mnie jest np Jeff Monson. Typ jest fenomenalny wzrost 175 cm i waga 103 kg! Kondycja całkiem w porządku i same mięśnie. Ciśnie mi się tu na usta porównanie z Panem P. który dysponuje fantastyczną kondycją


Jon Jones w wadze ciężkiej? Również nie za bardzo bym go tam widział. Wydaje mi się, że do HW trzeba się urodzić. Od początku trzeba być bardzo masywnym i posiadać dużo siły, a nie tak że o teraz ważę 70 ale wykoksam 30 kg w kilka lat i będę walczył z Lesnarem. Nie dałbym rady.
PS ma ktoś jakieś info może o wpadce dopingowej Monsona? Zdarzyła się taka kiedykolwiek czy nie?
Zapewne większość z was powie, że temat bez sensu ale i tak ostatnio wieje nudą na forum. Do UFC 121 jeszcze chwila, a UFC 120 nie zachwyca rozpiską więc zapraszam do dyskusji i kłótni bo kocham czytać wymianę argumentów z tego forum

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2010-10-13 19:04:09