"Andrzej Gołota, tak jak Rocky Balboa, jest mistrzem w naszych sercach" - zachwycają się powrotem na ring naszego boksera Amerykanie. 10 marca znów zobaczymy Gołotę na ringu.
Powrót "Rocky'ego" do kin to wielki sukces słynnego amerykańskiego aktora, Sylwestra Stallone'a, który gra boksera. W USA film robi furorę. Polska premiera nastąpi 9 marca. Tego samego dnia Andrzej Gołota będzie ważony przed walką, którą stoczy w nowojorskiej Madison Square Garden. Ostatni jego pojedynek - z Lamonem Brewsterem w maju 2005 roku - skończył się porażką przez nokaut w 52. sekundzie.
"Długo się wahałem, czy jeszcze boksować, ale nie mogłem zakończyć kariery w tak żenujący sposób. Skoro Rocky może wrócić na ring, to ja tym bardziej" - uważa Gołota. Polski bokser chce być jak jego filmowy bohater. Szanowany i triumfujący. Dlatego ostro trenuje przed walką z Amerykaninem Mike'em Mollo. "Całkiem niedawno
Andrzej obijał go na sparingach. Powinien zwyciężyć. Wówczas w następnej walce będzie bić się o mistrzostwo świata" - przewiduje menedżer Gołoty, Ziggy Rozalski. "Ma na to szansę. Widziałem, jak ostro trenuje" - mówi "Faktowi" Tomasz Adamek, który przez tydzień ćwiczył wspólnie z Gołotą na Florydzie.
"Kariera Polaka to świetny materiał na scenariusz filmowy. Nie gorszy niż Rocky'ego. Gołota, podobnie jak Balboa, jest mistrzem w naszych sercach" - nie ma wątpliwości amerykański dziennikarz Joe Harrison. Amerykanie zachwycają się filmem "Rocky VI", ale już nie mogą doczekać się prawdziwego pojedynku - z udziałem Gołoty.
Nie wiem co o tm sądzić,ale jestem za Andrzejem....
Powrót "Rocky'ego" do kin to wielki sukces słynnego amerykańskiego aktora, Sylwestra Stallone'a, który gra boksera. W USA film robi furorę. Polska premiera nastąpi 9 marca. Tego samego dnia Andrzej Gołota będzie ważony przed walką, którą stoczy w nowojorskiej Madison Square Garden. Ostatni jego pojedynek - z Lamonem Brewsterem w maju 2005 roku - skończył się porażką przez nokaut w 52. sekundzie.
"Długo się wahałem, czy jeszcze boksować, ale nie mogłem zakończyć kariery w tak żenujący sposób. Skoro Rocky może wrócić na ring, to ja tym bardziej" - uważa Gołota. Polski bokser chce być jak jego filmowy bohater. Szanowany i triumfujący. Dlatego ostro trenuje przed walką z Amerykaninem Mike'em Mollo. "Całkiem niedawno
Andrzej obijał go na sparingach. Powinien zwyciężyć. Wówczas w następnej walce będzie bić się o mistrzostwo świata" - przewiduje menedżer Gołoty, Ziggy Rozalski. "Ma na to szansę. Widziałem, jak ostro trenuje" - mówi "Faktowi" Tomasz Adamek, który przez tydzień ćwiczył wspólnie z Gołotą na Florydzie.
"Kariera Polaka to świetny materiał na scenariusz filmowy. Nie gorszy niż Rocky'ego. Gołota, podobnie jak Balboa, jest mistrzem w naszych sercach" - nie ma wątpliwości amerykański dziennikarz Joe Harrison. Amerykanie zachwycają się filmem "Rocky VI", ale już nie mogą doczekać się prawdziwego pojedynku - z udziałem Gołoty.
Nie wiem co o tm sądzić,ale jestem za Andrzejem....